Czy czytelnicy żnińskiej biblioteki czytali chętniej w czasie epidemii? Czy preferencje czytelników w Żninie pokrywają się z raportem stanu czytelnictwa? Sprawdzam to w rozmowie z Beatą Czaczyk, dyrektorką miejskiej i powiatowej biblioteki.
W poprzedniej części rozmawiałyśmy o funkcjonowaniu biblioteki w czasie epidemii oraz sposobach na utrzymanie stałego kontaktu z czytelnikami. Wywiad, w którym znaleźć można kilka ciekawych inspiracji, przeczytacie tutaj.
Barbara Maria Morawiec: Biblioteka promuje akcję „Weekend bez książki? Co to za weekend” zachęcając wszystkich do zaopatrywania się w lektury w dużej liczbie na czas wolny. Pomijając propagowanie czytelnictwa, czy akcja ta ma może na celu zmniejszenie częstotliwości wizyt w agendach bibliotecznych ze względów bezpieczeństwa i rygoru sanitarnego w czasie epidemii czy jest to stała inicjatywa?
Beata Czaczyk: Oczywiście weekend bez książki to nie weekend. Książka zawsze i wszędzie jest dla nas najważniejsza. Dlatego też zachęcamy użytkowników do wypożyczania książek, bo książka to wspaniała przygoda, która wciąga. Jedni książki czytają szybciej, inni wolniej, dlatego też liczba wypożyczonych książek wcale nie musi być miernikiem do wizyt w bibliotece ani do tego, by zachęcać czytelników do rzadszych wizyt w książnicy. My się cieszymy z tego, że pomimo pandemii nie odczuliśmy zbyt dużego spadku czytelnictwa, a wręcz przeciwnie – każdego dnia czytelnicy nas odwiedzają i wypożyczają książki. Przypominamy im wprawdzie, także poprzez media społecznościowe, aby zaopatrzyli się w książki na weekend, szczególnie gdy przypadają dłuższe przerwy np. świąteczne, jednak spowodowane jest to dbaniem o strawę duchową naszych odbiorców, a nie zaś tym, aby ograniczać wizyty w książnicy. Jesteśmy otwarci na naszych czytelników i ich potrzeby, i nawet w czasie pandemii, z zachowaniem reżimu sanitarnego, robimy wszystko, aby mieli dostęp do naszego bogatego bibliotecznego księgozbioru.
BMM: Skoro biblioteka nie odczuła spadku poziomu czytelnictwa to, co zatem odzwierciedlają liczby, a co wskazują obserwacje?
BC: Wszystko zależy od tego jak spojrzy się na liczby. My jednak nie odczuliśmy zbyt dużego spadku czytelnictwa w czasie pandemii. Co nas cieszy najbardziej to fakt, że zaobserwowaliśmy w czasie pandemii w naszej instytucji wzrost wypożyczeń literatury popularno-naukowej o 2245 woluminów więcej niż w 2019 roku. Oczywiście pandemia wprowadziła znaczne ograniczenia w korzystaniu z dóbr kultury, zatem w takiej sytuacji nieznaczny spadek liczby czytelników i wypożyczeń ogółem także w naszej instytucji jest jak najbardziej zrozumiały, a jednocześnie w skali całego roku 2020 niezbyt duży, gdyż w latach poprzednich, na przestrzeni 75-letniej działalności żnińskiej książnicy, zdarzały się większe spadki czytelnictwa. Chwilowe zamknięcie bibliotek oraz ograniczenie korzystania z usług bibliotecznych spowodowało większe zainteresowanie ofertą naszej książnicy prezentowaną w mediach społecznościowych, głównie na Facebooku. Jesteśmy bardzo kreatywni, a pozytywne komentarze pod postami naszych odbiorców utwierdzają nas jeszcze bardziej w przekonaniu, że warto podejmować kolejne wyzwania i zapewniać naszym użytkownikom dostęp do kultury bardzo szeroko pojętej.
BMM: Co użytkownicy najczęściej czytali lub wypożyczali poczynając od marca 2020 roku do teraz? Jakie tytuły – może pięć – znalazłyby się na liście najbardziej popularnych?
BC: Nasi czytelnicy posiadają szeroki wachlarz zainteresowań, jeśli chodzi o rodzaj literatury po którą sięgają. Literatura popularnonaukowa, w tym głównie reportaże, biografie, poradniki, ale także historia mają u nas bardzo liczną rzeszę odbiorców. Pozostali wolą oddać się fikcji i zaczytują się w powieściach obyczajowych, fantastyce czy historiach trzymających w napięciu. Niesłabnącą popularnością cieszy się u nas proza Remigiusza Mroza. Jego ,,Ekstradycja”, będąca jedenastą częścią cyklu o prokurator Chyłce była najczęściej wypożyczanym kryminałem. Cykl ten zyskał popularność dzięki swojej ekranizacji, ale takie zjawisko możemy zaobserwować także w stosunku do innych pozycji. Serial ,,Gambit królowej” spowodował, że ludzie nie tylko zaczęli chętniej uczyć się gry w szachy, ale także sięgnęli po książkę o tym samym tytule Waltera Tevisa. Jeśli chodzi o thrillery to na topie wciąż znajduje się Harlan Coben. Serial i książka ,,W głębi lasu” zachęciły naszych czytelników nie tylko do przeczytania innych książek autora, ale do zainteresowania się samym gatunkiem, jakim jest thriller. Wśród popularnych tytułów mamy również Kristin Hannah i jej ,,Słowika”. Książka ta przypadła do gustu osobom, które wzbraniają się przed powieściami o tematyce historycznej. Wynika to być może ze specyfiki tej pozycji, ponieważ oprócz okropności wojny ukazuje nam siłę miłości i poświęcenia. Niesamowitym echem odbiło się zdobycie przez Radka Raka nagrody Nike. ,,Bań o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli” to książka, dzięki której zauważamy wzrost zapytań o twórczość tego autora w bibliotece. Mamy także nadzieję, że dzięki tej nagrodzie na popularności zyska również inna, podobna do tej powieści literatura polska.
BMM: Ile trzeba czekać na wypożyczenie tych książek na topie?
BC: Z tym bywa różnie, zazwyczaj na książki, które cieszą się największym zainteresowaniem czeka się około dwóch tygodni. Nie musimy naszych czytelników ponaglać, jeśli chodzi o zwroty. Wręcz przeciwnie, oddający książki często zwracają je zaraz po przeczytaniu, jak sami mówią ,,po to, by nie blokować kolejki”. Staramy się również zapobiec długotrwałym oczekiwaniom na popularne tytuły, zaopatrując naszą bibliotekę w większą liczbę ich egzemplarzy.