Czy wiedzieliście, że na południu Polski znajduje się gmina Lipowa, która niegdyś słynęła na śląsku z wyjątkowo smacznej śliwki, mirabelki? Jak dziś wygląda ta malownicza miejscowość? Jak owoce mirabelki ratowały mieszkańców?
Spotkanie odbyło się w kameralnym gronie, w którym wzięły udział dzieci ze szkoły podstawowej wraz z opiekunami. Rozpoczęcie i przywitanie uczestników miało miejsce na Placu Gminnym w Lipowej obok charakterystycznego, największego w Polsce, pomnika śliwki. Po wspólnym pamiątkowym zdjęciu, wszyscy udali się do budynku Gminnej Biblioteki Publicznej. Tam, pod specjalnie przygotowanym mirabelkowym drzewem, czekała na uczestników pani Sylwia z książką „Mirabelka” Cezarego Harasimowicza. Po zajęciu swoich miejsc, dzieci wraz z opiekunami, wysłuchali fragmentu przygotowanej lektury.
Wszystko się dało ze śliwki zrobić!
Na stołach pojawiło się śliwkowe ciasto wraz ze śliwkowym kompotem. Ten słodki poczęstunek towarzyszył projekcji filmu Głowy Gadające o Śliwkach, który został zrealizowany w 2015 roku przez naszą młodzież gimnazjalną. Dzieci mogły usłyszeć historię mirabelki rosnącej na terenach gminy. Dzięki temu zostały im nieco przybliżone czasy dzieciństwa ich dziadków a także losy tytułowego drzewa owocowego. Nie zabrakło także tematu kulinarnego. Mieszkańcy gminy z rozmarzeniem opowiadali o potrawach, które przygotowywano ze słodziutkiej mirabelki.
„Fajne masz te koraliki”
Przyszedł czas na warsztaty robienia bransoletek z koralików. I tu nawlekanie kolorowych kuleczek na żyłki, pochłonęło do reszty dzieci wraz z opiekunami. Uczniowie projektowali ozdoby, poszukując najpiękniejszych koralików w pudełkach, natomiast rodzice wcielili się w rolę wykonawców pomysłów swoich pociech. Bransoletkowy mistrz wykonał samodzielnie aż trzy ozdoby, które następnie przekazał swojej mamie.
Wspomnienia zapisane na starej fotografii
Akcji „Mirabelka – kiełkująca historia w 100licy” towarzyszyła przygotowana specjalnie na to wydarzenie wystawa starych zdjęć „Mieszkańcy Gminy Lipowa na starej fotografii”, upamiętniająca mieszkańców, codzienne czynności czy ważne wydarzenia z ich życia. Najstarsze zdjęcia, które udało się zebrać, pochodzą aż z przed I wojny światowej!
– Kiedy tylko pojawiła się informacja o akcji z książką „Mirabelka” Cezarego Harasimowicza, od razu przyszedł nam do głowy pomysł na przeprowadzenie warsztatów. Nasz piękny kraj składa się nie tylko z dużych miast, ale także wielu wsi. Oprócz dbania o Polskę jako naszą ojczyznę, jest również troska o nasze „małe ojczyzny”, miejscowości, w których żyjemy. Dlatego też skupiłyśmy się głównie na malowniczej Lipowej, która fantastycznie wiąże się, poprzez mirabelkę, z lekturą książki Harasimowicza. Warsztaty międzypokoleniowe przybliżyły najmłodszym historię ich miejscowości, natomiast dorośli mogli trochę powspominać minione lata – mówi Sylwia Pietyra, dyrektor GBP w Lipowej.
Wieczna pamięć…
Po warsztatach czytelnicy stale przychodzą do biblioteki, którzy z zainteresowaniem oglądają stare zdjęcia, rozpoznają swoich krewnych i wspominają minione czasy. Jedna z uczestniczek warsztatów, pani Ewelina Nowak, przyprowadziła nawet swoją babcię, która z rozmarzeniem oglądała wystawę zdjęć i bez trudu rozpoznawała twarze znanych sobie osób, upamiętnionych na niezwykłej starej fotografii.