Czy w Anglii rodzice chętnie czytają dzieciom? National Geographic opisuje wyniki badań dotyczące brytyjskich (nie)czytających rodziców. Jak głośne czytanie dzieciom przekłada się na ich późniejsze życie?
Na świeczniku brytyjskich ankieterów znaleźli się natomiast (nie)czytający rodzice. W ankiecie, w której udział wzięło 1000 rodziców, tylko 3 na 10 czyta swoim dzieciom codzienne. 6 na 10 zgadza się, że głośne czytanie pomaga dzieciom w późniejszej nauce, ale – jak przyznają – pogodzenie pracy z innymi obowiązkami sprawia, że na czytanie nie wystarcza czasu – podaje National Geographic na podstawie artykułu zamieszczonego w The Independent.
To wyniki badań National Literacy Trust. Oprócz powyższych wniosków, okazuje też, że co ósme dziecko nie posiada w domu książki. Ciekawym aspektem poruszonym w badaniu ankietowym jest pragmatyczne podejście do czytania poprzez „inwestowanie”, które zwróci się w szkole – dzieci będą sobie lepiej radziły, wyćwiczą pamięć słuchową, wyobraźnię oraz koncentrację. 20% rodziców jest zdania, że mimo tego, że dziecko samodzielnie czyta, warto czytać wspólnie na głos i budować więzi.
W materiale również o głośnym czytaniu dzieciom jako czynności, która pełni funkcję terapeutyczną, rozwojową oraz takiej, która działa odprężająco: poprawia krążenie i rozluźnia mięśnie. Całość artykułu zakończono bardzo optymistycznie podając, że:
Obniża poziom stresu o 68 proc. – wynika z badań Davida Lewisa z Mindlab International na University of Sussex, tym samym wyprzedza słuchanie muzyki (62 proc.), picie herbaty (54 proc.) czy spacerowanie (42 proc.). Mało tego! Naukowcy z Yale obliczyli, że codzienne czytanie więcej niż 30 minut dziennie wydłuża życie o blisko 23 proc.!