Ochrona najcenniejszego dziedzictwa kulturowego, w tym zasobów piśmienniczych to priorytet dla nowootwartej Biblioteki Końca Świata. Przedsięwzięcie ma uchronić zbiory przed katastrofami. Twórcy Światowego Archiwum Arktycznego chcą ukryć zdigitalizowane zasoby pod ziemią.
Arktyczny pomysł
27 marca otwarto Światowe Archiwum Arktyczne na norweskiej wyspie Spitsbergen. Poszczególne państwa świata przekazują cenne zbiory do długoterminowej archiwizacji. W Bibliotece Końca Świata zdeponowano już zbiory literackie z Norwegii, Brazylii i Meksyku. Głównym celem jest zabezpieczenie dziedzictwa kulturowego przez katastrofą nuklearną lub masowym kataklizmem.
Sposób na archiwizację
Metodę przechowywania zbiorów opracowała firma Piql. Metoda zakłada, że książki oraz inne materiały zostaną zdigitalizowane, a następnie zapisane na specjalistycznej taśmie filmowej (światłoczułej). Następnie po zabezpieczeniu danych taśmy trafią do podziemnego magazynu, gdzie panują ujemne temperatury. Dane mają przetrwać przez kolejne 1000 lat.
This company is preserving the world's literature inside a frozen mountain in Norway https://t.co/yjtlIueLbQ pic.twitter.com/2CELjkfD1j
— Live Science (@LiveScience) April 4, 2017
Źródło zdjęć: livescience.com