Gminna Biblioteka Publiczna w Rozprzy jest małą instytucją, ale robi wielkie rzeczy. Niezwykle integruje lokalną społeczność i angażuje swoich czytelników w działalność biblioteki. Ogrom pozytywnych emocji w bibliotece można poczuć na miejscu.

Nie będę rozpisywała się o wnętrzach, bo zobaczycie je na zdjęciach. Postawiłam na rozmowę z pasjonującymi bibliotekarkami Anią Dudek, Igą Wiernicką i Izabelą Kwaśniak, które miałam okazję poznać. To zgrany zespół życzliwych ludzi. Mimo dużego wachlarzu obowiązków, radzą sobie ze wszystkim jak połączenie perfekcyjnej pani domu i supermena.

Nasza rozmowa przybliża świat gminnej biblioteki jako instytucji wielofunkcyjnej. Takiej, w której pracuje większość bibliotekarzy. Odkrywa kulisy budowania zaufania między czytelnikiem i bibliotekarzami, kreowania oferty. Ukazuje fantastyczne projekty, ale też małe gesty. Przy okazji rozmowy przemyciłam wiele cennych porad dla bibliotekarzy. Zachęcam do bliższego poznania tej biblioteki!

Barbara Maria Morawiec: W bibliotece jest piękna ilustracja nawiązująca do Małego Księcia i surrealistycznej wizji Salvadora Dalego. W strefie dla dzieci z kolei na ścianie widnieje Alicja z Krainy Czarów. Skąd taki pomysł?

Pomysł na ścienne malunki narodził się już dawno w głowach bibliotekarzy. Jako pierwszy powstał obraz Małego Księcia w niezwykłym świecie Salvadora Dalego. Wiedzieliśmy, że musimy w jakiś sposób zagospodarować tak duży obszar na ścianie wynikający z konstrukcji budynku. Cała klatka schodowa jest przeszklona co w połączeniu z muralem tworzy wyjątkowy efekt, obraz można podziewać zarówno z wewnątrz, jak i z zewnątrz budynku. Jest to z pewnością coś, co od razu przykuwa wzrok. Należy dodać, że ten niepowtarzalny projekt to zasługa lokalnej artystki – Bogusławy Kucharskiej. Pani Bogusia jest także autorką drugiego muralu, który zdobi nasz kącik dziecięcy. Fantastyczny świat „Alicji w Krainie Czarów” idealnie wpisuje się w bajkowy klimat tej przestrzeni bibliotecznej.

Jak taka strefa muralowa wspiera promocję czytelnictwa i biblioteki?

Tak duże malunki na ścianie z pewnością wzbudzają ciekawość nie tylko najmłodszych czytelników. Nasze murale są nieodłącznym elementem każdej lekcji bibliotecznej, często wykorzystujemy je także w naszych fotorelacjach i postach w mediach społecznościowych. Kolorowe i naszym zdaniem kreatywne murale stanowią atrakcyjny element wizualny, który przyciąga uwagę zarówno mieszkańców, jak i osób spoza społeczności bibliotecznej. Niemal zawsze temat ściennych malunków pojawia się w rozmowach z nowymi gośćmi biblioteki.

Mural znajdujący się w strefie dla najmłodszych czytelników pomaga nam w stworzeniu przyjaznej atmosfery w bibliotece. Wierzymy, że przestrzeń ozdobiona artystycznymi elementami sprawia, że ludzie chętniej spędzają czas w bibliotece, co z kolei zwiększa szanse na skorzystanie z jej zasobów książkowych.

W wypożyczalni stanęła trójwymiarowa kosmiczna rakieta inspirowana twórczością Stanisława Lema, którą stworzyli uczestnicy warsztatów plastycznych. Na czym polegał projekt i dlaczego rakieta wciąż zdobi wypożyczalnię?

Projekt „Na Księżyc i z powrotem… kosmiczna podróż ze Stanisławem Lemem” powstał z myślą włączenia się w obchody 100. rocznicy urodzin autora. W ramach projektu udało się zrealizować 12 wydarzeń, w tym: literackie, ceramiczne, malarskie, animacji poklatkowej, konkurs plastyczny, wystawę prac plastycznych i zakopanie kapsuły czasu. W projekcie wzięło udział ponad 140 uczestników.

Słynna już rakieta powstała w ramach warsztatów malarskich „Ale kosmos!”, wzięły w nich udział dzieci do 10. roku życia. Zadanie uczestników polegało na pomalowaniu w jak najciekawszy sposób ponad dwu metrowej makiety rakiety kosmicznej.

Dlaczego rakieta wciąż zdobi naszą wypożyczalnię? Musimy doprecyzować, że kosmiczna rakieta stoi w wyjątkowym miejscu – w naszym ciągle rozwijającym się kąciku dla najmłodszych czytelników. Dzieciaki ją po prostu kochają, dla jednych jest wspaniałym miejscem do zabawy, dla innych zaciszem do przeglądania książeczek. Jesteśmy przekonani, że ta wspaniała konstrukcja zostanie z nami jeszcze na długie lata…

Zauważyłam konkurs „Książka inna niż wszystkie”, gdzie uczestnicy mieli zaprojektować nowe okładki.

Konkurs „Książka inne niż wszystkie” to inicjatywa jednej naszej filii bibliotecznej. Bibliotekarki pracujące w filiach na terenie mniejszych miejscowości bardzo często wychodzą z kreatywnymi pomysłami konkursów czy warsztatów w celu zaangażowania swoich czytelników w działalność bibliotek. Ten konkretny konkurs polegał na stworzeniu nowej okładki do wypożyczonej w bibliotece książki.

Była też akcja „Paczka nadana”, w której trzeba było wypożyczyć książkę, zabrać od bibliotekarza kartę recenzji, przeczytać lekturę, odpowiedzieć na pytania i napisać recenzję. Jakie były efekty?

„Paczka nadana” to akcja czytelnicza, do udziału w której zaprosiliśmy dzieci i młodzież do 18. roku życia. Była to z pewnością inicjatywa promująca czytelnictwo i zachęcająca do sięgania po literaturę. Obserwacja czytelnicza tej grupy odbiorców utwierdziła nas w przekonaniu, że musimy lepiej poznać preferencje książkowe młodych czytelników. Przy wypożyczaniu książki wręczaliśmy czytelnikom wydrukowaną kartę – recenzję książki. Znalazły się na niej proste pytania dotyczące np. imion głównych bohaterów, plusów i minusów książki oraz ogólnej oceny punktowej. Każdy młody czytelnik, który zwrócił wypożyczoną książkę wraz z recenzją otrzymał od nas niespodziankę „przesyłkę biblioteczną”, w której znajdowały się ciekawe gadżety. „Przesyłki” wzorem paczek kurierskich były zapakowane w papierowe kartony. Działanie było realizowane dzięki otrzymanemu dofinansowaniu ze środków MKiDN w ramach projektu „Klasyka. Ponadczasowo, ale na nowo”.

„Książka inna niż wszystkie” i „Paczka nadana” to ciekawe pomysły – jakie jeszcze aktywności proponuje biblioteka?

Biblioteka często oferuje ciekawe działania i aktywności kierowane do naszych użytkowników, staramy się organizować różnego rodzaju konkursy, lekcje biblioteczne warsztaty okolicznościowe, ale także cykliczne spotkania w ramach naszego corocznego „Sezonu Artystycznego”. Od kilku lat przeprowadzamy także plebiscyt na „Czytelnika Roku”, który z pewnością działa motywująco na naszych czytelników i bezpośrednio przekłada się na zwiększenie liczby przeczytanych książek. Oferta biblioteki w kwestii dodatkowych działań jest naprawdę bardzo szeroka.

Czy GBP dalej organizuje Galę Bibliotek Publicznych skupiając biblioteki powiatu piotrkowskiego i władze lokalnych gmin?

Niestety, wydarzenie to nie jest już organizowane. Gala Bibliotek Publicznych Powiatu Piotrkowskiego doczekała się trzech edycji. W 2017 roku Rozprza była gospodarzem tej imprezy, była to druga odsłona gali, ostatnia miała miejsce w 2018 roku. Jaki cel chcieliśmy zrealizować? Po pierwsze była nim oczywiście promocja czytelnictwa i samych bibliotek. Po drugie, chcieliśmy pokazać, że biblioteka to ludzie. Oprócz bibliotekarzy tworzą ją także jej użytkownicy, którzy mieli możliwość zaprezentowania na scenie swoich talentów. Ktoś nie jest naszym czytelnikiem, ale uczęszcza na organizowane przez nas zajęcia, tworzy więc naszą biblioteczną wspólnotę. I tak podczas gali zaprezentowały się grupy taneczne działające przy bibliotekach, uczestnicy zajęć teatralnych i wiele, wiele młodych talentów. Dodatkowo, uczestnicy gali mieli możliwość spotkać się z pisarzami, obejrzeć pokazy, wziąć udział w koncertach czy warsztatach. Wspominamy to wydarzenie z nutką sentymentu. Kto wie, może kiedyś powróci pomysł zorganizowania po raz kolejny tej imprezy.

Jakie anegdoty o środowisku bibliotekarskim najczęściej pojawiają się w GBP w Rozprzy?

Jeśli chodzi o środowisko bibliotekarskie i związane z nim anegdoty, to nie zaskoczymy absolutnie nikogo mówiąc, że nasi czytelnicy myślą, iż przeczytaliśmy każdą książkę znajdującą się w naszych zasobach i jesteśmy w stanie opowiedzieć w skrócie jej treść. Czy warto wyprowadzać ich z błędu? Co do tego, nie mamy 100% pewności. Jesteśmy przygotowani także na pytania w stylu „Nie pamiętam tytułu, ale okładka na pewno była czerwona”. Tę frazę znają wszyscy bibliotekarze.

Przedstawiciele naszego zawodu mają także doskonałą pamięć. To zaskakujące, że czasem przekonujemy czytelnika, że już wcześniej czytał daną książkę. Nawet bez wglądu do systemu, jesteśmy w stanie zapamiętać książkowe wybory naszych czytelników. To miłe, kiedy okazuje się, że mieliśmy rację.

Zauważalna jest też współpraca GBP z Archiwum Państwowym w Piotrkowie Trybunalskim. Jakie projekty realizujecie?

Stałą współpracę z Archiwum rozpoczęliśmy od stycznia 2023 roku. To wówczas piotrkowska instytucja przekazała nam ponad 30 tytułów historycznych książek o naszym regionie, które zasiliły dział z księgozbiorem regionalnym. Wtedy została także podjęta decyzja o współpracy. Dzięki zaangażowaniu pracowników archiwum udało nam się zorganizować wakacyjne warsztaty numizmatyczne, w trakcie których dzieci rozwiązywały tematyczne zadania np. szukanie monet w piasku. Okazało się, że nawet starsze dzieci bawiły się przy tym doskonale. Kolejne działanie, również zrealizowane w trakcie wakacji, związane było z heraldyką. Nasza współpraca wciąż jest kontynuowana, pozostajemy w stałym kontakcie, gotowi na nowe projekty.

GBP organizuje bezpłatne zajęcia taneczne, fitness, jogi. Czy takie aktywności sprzyjają wypożyczeniom i wzrostowi statystyk biblioteki? Czy można przyjść do biblioteki tanecznym krokiem i zakończyć wypożyczeniem książki?

Oczywiście, że można. To prawda, że oprócz naszej podstawowej działalności, przejęliśmy także niejako rolę domu kultury i organizujemy szereg popołudniowych zajęć dla mieszkańców naszej gminy. Dla dzieci są to zajęcia taneczne, wokalno-muzyczne, szachowe i akrobatyki powietrznej. Warsztaty te są bezpłatne, co umożliwia szerszy i łatwiejszy dostęp do oferowanych usług. Podobnie jest w przypadku dorosłych, którzy mogą skorzystać z jogi, gimnastyki i fitnessu. W obydwu wymienionych grupach, obecność na zajęciach, przekłada się na wyraźny wzrost wypożyczeń. Zajęcia odbywają się w największej sali na piętrze, a aby się tam dostać trzeba minąć wypożyczalnię. Trudno w takim momencie nie skupić wzroku na książkach, które od wejścia zachęcają do czytania. Poza tym regularna obecność na zajęciach, przekłada się na regularne zwracanie i wypożyczanie bibliotecznych zbiorów.

Są jeszcze wycieczki i wyjazdy. Jak bibliotekarze to łączą ze swoimi standardowymi obowiązkami?

Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Nasz zespół tworzą młodzi ludzie, pełni energii do działania. Pojawia się pomysł, więc działamy, szukamy najlepszych rozwiązań. Co roku staramy się zorganizować dwa lub trzy wyjazdy dla dzieci. Najczęściej są one planowane na okres wolny od zajęć szkolnych, czyli ferie bądź wakacje. Oprócz wyjazdów do kina, dokładamy wszelkich starań, aby raz w roku zorganizować wycieczkę do bardziej oddalonych miejsc. Był już łódzki ogród zoologiczny i Zamek w Mosznej, gdzie dzieciaki wzięły udział w warsztatach magii. Wyjazdy są finansowane z budżetu samorządu, więc uczestnicy nie ponoszą żadnych kosztów.

Jakie trzy projekty zrealizowane w ostatnim czasie były najważniejsze? Dlaczego?

Tu koniecznie chcielibyśmy wymienić projekt „Klasyka. Ponadczasowo, ale na nowo” realizowany w 2022 roku. Projekt dofinansowany był w ramach programu „Partnerstwo dla książki”. Cel był jeden: promowanie polskiego piśmiennictwa i upowszechnianie dorobku kultury w sposób atrakcyjny dla młodego odbiorcy. Długo zastanawiałyśmy się nad tym, jak zainteresować dzieci twórczością Mickiewicza, Sienkiewicza czy Konopnickiej. Tak właśnie zrodził się pomysł zorganizowania m.in. warsztatów programowania, gdzie odpowiednio zaprogramowane roboty na wielkoformatowej mapie świata odtworzyły podróże Henryka Sienkiewicza po trzech kontynentach. Udało nam się połączyć lekcję programowania z ciekawostkami dotyczącymi życia pisarza!

W ramach tego projektu zaprosiliśmy również dzieci na warsztaty tworzenia lizaków. Stanisław Lem uwielbiał słodycze, szczególnie marcepan i chałwę. W pijalni czekolady pewnej istniejącej do dziś fabryki wytwarzającej czekoladowe słodkości, bywali Henryk Sienkiewicz i Bolesław Prus. Kto ze znanych twórców literatury nie lubił słodyczy, zwłaszcza będąc dzieckiem? Zajęcia były pretekstem do poznania dzieciństwa autorów największych dzieł polskiej literatury. Pomysł na tego typu aktywność okazał się przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”.

Do elementów składowych zadania należało także spotkanie z Jakubem Skworzem, który opowiedział o młodzieńczych latach Adama Mickiewicza, spektakl w wykonaniu warszawskiego Teatru Wariacja snujący opowieść o pierwszych dziesięciu latach życia Henryka Sienkiewicza, warsztaty literackie z Joanną Jagiełło, radiowe z Ewą Martynkien czy zajęcia malowania na szkle, podczas których powstały prace do utworów polskich poetów. Jednak tym, co wywarło największe wrażenie na naszych odbiorcach, była sesja zdjęciowa w ramach warsztatów charakteryzatorsko-fotograficznych. W realizację tego przedsięwzięcia zostali zaangażowani członkowie grupy teatralnej działającej przy bibliotece. Dwunastu modeli odzwierciedliło portrety/zdjęcia polskich pisarzy i pisarek. Najważniejszym i najbardziej czasochłonnym punktem sesji była charakteryzacja. Brody, wąsy, peruki, staranie dobrane stroje i fryzury były konieczne, aby upodobnić się do twórców polskiej literatury, wśród których znaleźli się: Wyspiański, Miłosz, Reymont, Krasicki, Szymborska, Tokarczuk, Sienkiewicz, Prus, Orzeszkowa, Konopnicka, Mickiewicz i Słowacki. Efekt przerósł nasze oczekiwania, a w mediach społecznościowych pod postem z tego wydarzenia pobiliśmy rekord „lajków”.

Cieszymy się, gdy nasze pomysły zostają zauważone przez osoby oceniające wnioski. W przypadku działania „Klasyka. Ponadczasowo, ale na nowo” czuliśmy się szczególnie wyróżnieni, gdyż uplasowaliśmy się na 16. miejscu listy rankingowej. To dało nam ogromną dawkę motywacji i utwierdziło w przekonaniu, że małe biblioteki mogą działać na równi z dużymi ośrodkami kultury.

Robi wrażenie. Jakimi jeszcze projektami chcecie zaciekawić i zainspirować bibliotekarzy? Zostały dwa z trzech i podejrzewam, że będzie cieżko wybrać.

Dzięki „Partnerstwu dla książki” realizujemy projekt „Zew natury w świecie literatury”. Po raz kolejny złożyliśmy wniosek i otrzymaliśmy wsparcie finansowe. Czym się wyróżnia? Po raz pierwszy dedykowaliśmy projekt niemal w całości dzieciom w wieku przedszkolnym. Mieliśmy niewielkie obawy, czy maluchom uda się skupić przez dłuższy czas na jednym zadaniu, ale jak się okazało, nie miały one nic wspólnego z rzeczywistością. Dzieci z zainteresowaniem brały udział w pokazach edukacyjnych, warsztatach, spotkaniach z autorami, głośnym czytaniu czy zajęciach plastycznych. Tematyka spotkań, świat zwierząt, zyskał aprobatę wśród najmłodszych mieszkańców naszej gminy, którzy wrócili do nas z rodzicami, aby zapisać się do biblioteki. To dla bibliotekarzy zawsze szczególne wyróżnienie.

Jako, że prowadzimy szeroko pojętą działalność kulturalną, nasze projekty poza promowaniem czytelnictwa, skupiają się także na innych aktywnościach. Tak jest w przypadku pracowni ceramicznej, którą właśnie tworzymy. Fundusze na zakup pieca do ceramiki pozyskał nasz samorząd, a my zajęliśmy się resztą. Jedno z pomieszczeń zagospodarowaliśmy na pracownię, którą właśnie wyposażamy. Udało nam się zakupić koła garncarskie oraz część mebli. Jesteśmy po pierwszych szkoleniach i dalej kompletujemy potrzebne wyposażenie i materiały. Za kilka tygodni będziemy mogli ruszyć pełną parą z warsztatami.

Za ladą biblioteczną stoją regały. Widać je również przez okno obok wrzutni książek. Czy to jedyny magazyn? Czy miejsce to sprzyja obserwacji przez czytelników pracy bibliotekarza?

Duże okna sprawiają, że regały faktycznie są widoczne z ulicy. To dobre rozwiązanie. W kąciku dla dzieci znajdują się także regały z literaturą dla najmłodszych czytelników. Są mniej widoczne z zewnątrz, ale uważne oko, dojrzy je także z daleka. Regały z książkami znajdują się również w pomieszczeniu niedostępnym dla czytelników. To takie nasze „biuro dowodzenia”. Tam znajdują się książki, które są przez nas opracowywane. Nasze zbiory, zanim trafią do rąk czytelników są również starannie obkładane w folie. Tak przygotowane, już na ogólnodostępnych regałach, czekają na czytelników.

Na ladzie jest uroczy dzwonek. Też nie mogłam oprzeć się go użyć. Czy się przydaje? Jakie zwyczaje panują w bibliotece?

Dzwonek ma dla nas przede wszystkim wartość sentymentalną, wszyscy przyzwyczaili się do jego obecności na naszej ladzie. Czasem spełnia jednak swoją pierwotną rolę, czytelnicy korzystają z niego na przykład kiedy buszujemy wśród regałów z książkami. Największe zainteresowanie dzwonek wzbudza oczywiście wśród najmłodszych, którzy wprost nie mogą się oprzeć przed jego wypróbowaniem.

Jak bibliotekarzy z Rozprzy opisują czytelnicy?

Wydaje nam się, a właściwie mamy taką nadzieję, że czytelnicy doceniają naszą pracę i wzbudzamy u nich same pozytywne skojarzenia. Zauważyliśmy, że nasi czytelnicy mają swoje „ulubione bibliotekarki”. Jest to dla nas bardzo miłe, kiedy czytelnicy proszą nas o książkową poradę i darzą właśnie nas zaufaniem w tej dziedzinie.

Szeroka oferta biblioteki, niekiedy niezwiązana bezpośrednio z czytelnictwem powoduje, że lokalne społeczeństwo postrzega naszą bibliotekę jako miejsce warte odwiedzenia, a bibliotekarki jako osoby z pasją, zaangażowane w swoją pracę. Zdarza się też oczywiście tak, że czytelnicy są zaskoczeni jak duży wachlarz obowiązków wykonują pracownicy biblioteki, niektórzy dalej są przekonani, że nasza praca polega jedynie na wypożyczaniu książek i przerw na kawę.

Czy niespodzianki na Dzień Dziecka, Dzień Chłopaka, upominki dla małych i dużych przyciągają?

Niespodzianki szykowane dla naszych czytelników zawsze mają na celu wywołanie uśmiechu na ich twarzach. Zazwyczaj są to małe gesty niewymagające dużego wkładu finansowego. Dla naszych czytelników większą wartość ma sam gest i nasze zaangażowanie. Zawsze staramy się, aby nasze podarunki wyglądały estetycznie i były starannie zapakowane. Czujemy, że czytelnicy to doceniają, zawsze odpowiadają miłym słowem.

Czy niespodzianki wykonujecie zawsze własnym asumptem? A może to podarunki od lokalnych firm – jak nawiązywać taką współpracę?

Jak już wspomniałyśmy wcześniej symboliczne prezenty jakie otrzymują od nas czytelnicy np. z okazji Dnia Kobiet nie generują dużych kosztów. Bez trudu znajdujemy na nie fundusze w naszym budżecie. Inaczej sprawa wygląda przy organizacji większych imprez, wtedy chętnie korzystamy z ofiarności lokalnych przedsiębiorców. Doskonałym przykładem jest organizowany corocznie rajd rowerowy „Odjazdowy Bibliotekarz”. W czasie wydarzenia przeprowadzana jest loteria, w której do wygrania są naprawdę świetne nagrody: rowery, gadżety elektroniczne, sprzęt ogrodniczy, bony, piłki… To wszystko zasługa firm, które bezinteresownie nam to wszytko przekazują. Jak nawiązać taką współpracę? Naszym zdaniem kluczem do sukcesu jest wzajemna pomoc i duże zaangażowanie w lokalne życie społeczne. Często też możemy liczyć na wsparcie lokalnych władz, ich przedstawiciele angażują się we współorganizację wielu przedsięwzięć.

W temacie współpracy chcielibyśmy podzielić się jeszcze jedną historią. Kilka lat temu w głowach naszych bibliotekarek zrodził się pomysł akcji „Weekend z planszówką”, chcieliśmy zachęcić naszych użytkowników do sięgania po ten rodzaj rozrywki. Żeby to jednak było możliwe, musieliśmy poszerzyć naszą ofertę. W tym celu skierowaliśmy pismo z prośbą o podarowanie nam gier do kilku dużych firm z tej branży. Pechowo w czasie naszej akcji wybuchła pandemia, co z pewnością przełożyło się na mniejsze zainteresowanie… Odezwała się do nas jednak m.in. firma znana na całym świecie ze swoich świetnych planszówek, udało nam się pozyskać do naszych zbiorów dzięki temu kilka naprawdę wartościowych gier.

GBP ma sporą salę z komputerami. Zakupów dokonała dzięki programowi „Kraszewski”. Czy prowadzicie zajęcia z ich użyciem?

Tak, to prawda, biblioteka została Beneficjentem „Kraszewski. Komputery dla bibliotek 2020”. Otrzymaliśmy wówczas dofinansowanie w wysokości 25 150,00 zł. W ramach tej kwoty udało się zakupić cztery komputery typu all-in-one, monitor interaktywny oraz zestaw robotów edukacyjnych do programowania Thymio RF. Służą one przede wszystkim naszym czytelnikom, codziennie korzysta z nich co najmniej kilka osób. Wszystkie komputery posiadają dostęp do internetu, najczęściej siadają przy nich dzieci, które odwiedzają bibliotekę po zajęciach w szkole. Prowadziliśmy także zajęcia z użyciem komputerów w czasie ferii i wakacji. Uczestnicy mieli wtedy okazję projektować plakaty, stworzyć własne grafiki, które po oprawieniu w ramkę zabierali ze sobą do domów.

W 2019 roku (wtedy jeszcze mieliśmy do dyspozycji mniej komputerów) Gmina Rozprza była jedną ze 100 gmin, w której realizowany był projekt „e-Mocni: cyfrowe umiejętności, realne korzyści”. W naszej bibliotece oraz wszystkich filiach odbywały się bezpłatne szkolenia komputerowe dla osób pełnoletnich, chcących zwiększyć swoje umiejętności w zakresie podstaw obsługi komputera i Internetu.

Pisanie projektów – jak to wygląda w praktyce GBP w Rozprzy?

Na bieżąco śledzimy strony z informacjami o naborach na dofinansowanie bibliotecznych projektów. Zazwyczaj jest tak, że wiemy, jakie działania chcielibyśmy zrealizować w naszej bibliotece i jeśli tylko pojawi się nabór, którego założenia wpisują się w nasze planowane aktywności, działamy! Wiemy też, że część projektów dotyczy patronów danego roku. Do pisania takiego wniosku można przygotować się dużo wcześniej.

Pisanie wniosków to istna burza mózgów. Najpierw spisujemy ogólne założenia i działania, jakie chcielibyśmy zrealizować. Najważniejsze jest jednak określenie grupy odbiorców, do której kierujemy projekt. Z doświadczenia wiemy, że dla młodszych dzieci świetnie sprawdzają się warsztaty czy spotkania, w trakcie których czekają na nich jakieś aktywności. np. zgadywanki, zabawy ruchowe, zadania kreatywne. Dorośli natomiast chętnie przychodzą na koncerty i spotkania ze znanymi osobami. Taka wiedza pozwala nam lepiej przygotować wniosek.

Kiedy wiemy już dla jakiej grupy odbiorców i jakie działania chcemy przygotować, rozpoczynamy etap szukania ofert. Wysyłamy e-maile, dzwonimy, przygotowujemy kosztorys, tworzymy opisy każdego z planowanych działań. To chyba najtrudniejszy etap pisania wniosków, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Udało nam się zbudować ponad dwumetrową rakietę, poradzimy sobie więc z zaproszeniem autora, którego kalendarz spotkań jest wypełniony po brzegi!

Wniosek przygotowują dwie osoby. Po pierwsze łatwiej przeprowadzić wówczas burzę mózgów, po drugie łatwiej „wyłapać” ewentualne błędy.

To cenne rady dla innych bibliotekarzy. Czy warto składać wnioski?

Oczywiście, że warto. Pozytywnie rozpatrzone wnioski, to przyznane fundusze na działania, których nie moglibyśmy zrealizować bez wsparcia z zewnątrz. Daje nam to okazję do realizacji wielu wspaniałych przedsięwzięć. Dodatkowo, przyznane dofinansowanie to sygnał dla bibliotekarzy, że dobrze wykonują swoją pracę.

Zakupy nowości to wyzwanie. Czy biblioteka korzysta z pomysłów czytelników i w jaki sposób? Co zrobić, aby księgozbiór odpowiadał na potrzeby czytelników?

Nasi czytelnicy, to najlepsi doradcy. Jakiś czas temu przygotowaliśmy ankietę, w której zachęcaliśmy do zgłaszania tytułów książek, które powinny znaleźć się na bibliotecznych półkach. Pytanie o zakup konkretnych tytułów pojawia się także co jakiś czas pod postami w mediach społecznościowych. Tu czytelnicy chętnie dzielą się swoimi propozycjami. Jeśli w naszych zasobach nie ma wskazanego tytułu, w miarę możliwości staramy się go nabyć.

Oprócz bezpośrednich sugestii czytelników, obserwujemy statystyki. Wiemy, że dużym powodzeniem cieszą się wśród naszych użytkowników publikacje z działu psychologii. Kryminały? Częściej wypożyczamy te autorstwa polskich pisarzy. Niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się wciąż powieści, których historia osadzona jest czasach II wojny światowej. Przed zakupem zawsze pamiętamy o gustach naszych czytelników, mamy wtedy pewność, że książki nie będą zbyt długo leżały na półkach.

Nie zapominamy także o pojawiających się trendach. Młodzież chętniej sięga po powieść YA, więc na bieżąco uzupełniamy ten księgozbiór. Kontynuujemy także zakup popularnych serii, w tym dla najmłodszych. Pucio, Jadzia Pętelka, Fenek, to bohaterowie uwielbiani przez dzieci, jeśli więc pojawia się kolejna książka z tej serii, kupujemy ją. Mamy też pewne grono odbiorców, które sięga po bardziej wymagającą literaturę. Dokonując zakupów, musimy pamiętać także o nich.

Jeśli mamy zaplanowane spotkanie z autorem, którego książek nie mamy na półkach lub mamy ich bardzo ograniczoną ilość, pamiętamy aby zakupić je przed spotkaniem. To mile, jeśli autor zostawi na egzemplarzu pamiątkowy autograf.

Możliwość korzystania z darmowego dostępu do e-booków też cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Wspólnie z innymi bibliotekami wykupiliśmy dla czytelników dostęp do 75 tys. ebooków i audiobooków.

Jak szybko katalogowane są nowości?

Staramy się katalogować nowości na bieżąco. Są jednak zadania, które musimy wykonać na „już”. Przygotowanie plakatów promujących zbliżające się wydarzenie, lekcja biblioteczna, ogłoszenie konkursu dla dzieci, zaplanowanie działań na najbliższy miesiąc. Są w naszej pracy sytuacje, które powodują, że musimy odłożyć na chwilę katalogowanie nowości.

Po uruchomieniu nowego systemu bibliotecznego w ramach NPRCz pierwszym czytelnikiem, który otrzymał elektroniczną kartę biblioteczną był burmistrz. Co się zmieniło w świadczeniu e-usług?

Tak, to prawda, że pierwszym czytelnikiem zapisanym do nowego systemu był burmistrz Rozprzy. Przystąpienie do systemu bibliotecznego otworzyło przed bibliotekarzami i czytelnikami nowe możliwości. Nam ułatwiło pracę, czytelnikom dało możliwości wygodnej „rezerwacji” danej książki czy samodzielnego wydłużenia terminu zwrotu. Zalet przystąpienia do systemu jest oczywiście o wiele więcej, trudno by je wszystkie wymienić.

Czy burmistrz wspiera aktywnie bibliotekę, także finansowo?

Przedstawiciele naszych władz wspierają nas bardzo mocno, czujemy, że doceniają naszą pracę. To dzięki dotacji z samorządu możemy uzupełniać nasz księgozbiór i organizować bezpłatne zajęcia dla mieszkańców naszej gminy. Oferta działań artystycznych jest naprawdę szeroka i korzysta z niej mnóstwo osób. Zajęcia odbywają się cyklicznie, raz w tygodniu. Bezpłatne są także wyjazdy dla dzieci organizowane przez bibliotekę, o czym była mowa wcześniej. Bez finansowego wsparcia burmistrza i radnych, nie byłoby to możliwe.

Pamiętam jeszcze galerię portretów, dzięki której można dowiedzieć się co łączy Ignacego Jana Paderewskiego, Wincentego Witosa lub Józefa Piłsudskiego z Rozprzą. Obrazy wykonał lokalny artysta. Jakie historie należy tu przypomnieć?

Galeria obrazów „Portrety Ojców Niepodległości” znajduje się w holu na piętrze budynku. Jej autorem jest Wojciech Korkuć. Rozprza ma w ogóle ciekawą i długą historię, jest starsza od naszego miasta powiatowego, Piotrkowa Trybunalskiego. W 2015 roku nasza miejscowość świętowała 950-lecie swojego istnienia. Jeśli chodzi o postacie znajdujące się w galerii portretów, to przywołane nazwiska, faktycznie można powiązać z nasza miejscowością. Ignacy Jan Paderewski w 1888 roku został właścicielem liczącego ponad 100 hektarów majątku ziemskiego w Rozprzy. Z kolei w 1915 roku Rozprza i okolice stały się miejscem formowania 4. i 6. Pułku Piechoty Legionów im. Józefa Piłsudskiego. Postać Wincentego Witosa także jest łączona z Rozprzą. To tu w 1945 roku trzykrotny premier Rzeczpospolitej Polskiej ukrywał się w majątku państwa Buchalskich.

Biblioteka jest czynna pięć dni w tygodniu do godz. 19 i w niektóre soboty. Ile osób korzysta w tym czasie z biblioteki?

Biblioteka czynna jest od poniedziałku do piątku do godz. 19 oraz w każdą sobotę z wyjątkiem okresu wakacyjnego. Nie prowadzimy statystyk, które wskazałyby w jakiej porze dnia czytelnicy najaktywniej korzystają z biblioteki, jednak same zauważamy, że popołudniami i wieczorami odwiedza nas wielu czytelników. Dzieje się tak z pewnością za sprawą odbywających się w tych godzinach zajęć i warsztatów. Rodzice przyprowadzający swoje dzieci na zajęcia często korzystają z możliwości czytania książki na miejscu i sięgają po wiele różnych tytułów w oczekiwaniu na swoje pociechy. Regularne odwiedzanie biblioteki spowodowane udziałem w zajęciach sprawia, że dzieci biorące w nich udział są bardzo aktywnymi czytelnikami i przy każdej okazji korzystają z możliwości wymiany przeczytanych już książeczek na nowe.

Wieczorami biblioteka tętni życiem także za sprawą młodzieży, która wybiera naszą siedzibę na miejsce swoich spotkań. Cieszymy się, że panująca u nas atmosfera i klimat tego miejsca przyciąga młodych ludzi do spędzenia u nas wolnego czasu.

Często spotykamy się z opiniami, że wszyscy doceniają długie godziny otwarcia biblioteki i chętnie korzystają z możliwości odwiedzenia nas w różnych porach dnia.

Ale GBP wychodzi też na zewnętrz – do Literackiego Ogrodu. Skąd taka idea i jakie działania są podejmowane?

Ogród Literacki, który znajduje się na tyłach naszej biblioteki został otwarty w 2017 roku. Kiedy trzy lata wcześniej przeprowadziliśmy się do nowej siedziby, wiedzieliśmy, że musimy jakoś zagospodarować teren, który wówczas raczej odstraszał niż zachęcał do odpoczynku. Ciągle doposażyliśmy pomieszczenia wewnętrzne biblioteki, szukając jednocześnie funduszy na stworzenie zielonej i przyjaznej mieszkańcom strefy. Wtedy zgłosił się do nas przedstawiciel wolontariuszy PGE, jednocześnie mieszkaniec naszej gminy, z informacją, że pomogą nam zagospodarować ten teren w ramach pozyskanego grantu z Fundacji PGE. W ciągu kilku tygodni udało się przygotować podłoże pod rośliny i trawnik, wybudować ogromną altanę, zakupić ławeczki i ułożyć chodniki z kostki. Pieniądze na zakup roślin pozyskaliśmy z WFOŚ. W połowie października mogliśmy już zaprosić pierwszych gości. Uwielbiamy to miejsce i ciągle staramy się je ulepszać. To miłe, kiedy widzimy bawiące się w nim dzieci czy seniorów rozmawiających na ławeczkach.

Sercem ogrodu jest „Altana Twórczych Myśli”. Lubimy organizować w niej latem zajęcia. Oprócz warsztatów przeprowadzamy tam lekcje biblioteczne i spotkania. Dobrze sprawdza się także jako scena w trakcie plenerowych koncertów. Mieszkańcy wykorzystują ją nawet jako miejsce pracy. To miłe widzieć kogoś w altanie z laptopem i dokumentami.

Przestrzeń w ogrodzie wykorzystywana jest także jako miejsce gier, pokazów, zabaw i głośnego czytania. Kiedy organizujemy imprezę plenerową, wystarczy wynieść z budynku biblioteki krzesła i miejsca dla widowni są gotowe. Nasi czytelnicy bardzo lubią tego typu wydarzenia, ostatnie zorganizowaliśmy w sierpniu.

Koniecznie musimy jeszcze wspomnieć o betonowym płocie, który oddziela działki i jest widoczny dla odwiedzających bibliotekę. Jego surowy wygląd nabrał kolorów podczas pleneru malarskiego, w którym wzięli udział artyści z całego województwa łódzkiego. Wydarzenie odbyło się w 2018 roku i było dla nas szczególnym wyróżnieniem. Malarze wspólnie z naszymi młodymi czytelnikami wykonali wspaniałe grafiki, co nie tylko „ożywiło” ogród, ale stało się jego znakiem rozpoznawczym.

W budynku Gminnego Centrum Kultury siedzibę ma nie tylko Gminna Biblioteka, ale także liczne stowarzyszenia. Jak przebiega współpraca w tym zakresie? Czy inicjatywy stowarzyszeń „zwabiają” nowych czytelników do biblioteki?

Zgadza się, w budynku GCK swoją siedzibę mają: Rozprzańskie Koła Emerytów i Rencistów, Koło Gospodyń Wiejskich Gminy Rozprza, Stowarzyszenie Rozprzanie.pl, Stowarzyszenie EuroAktywni, ponadto trzy razy w tygodniu w budynku można skorzystać z Punktu Nieodpłatnej Pomocy Prawnej.

Współpraca między bibliotekami a lokalnymi stowarzyszeniami może przynieść wiele korzyści zarówno dla biblioteki, jak i dla stowarzyszeń oraz społeczności lokalnej. Biblioteka i stowarzyszenia mogą wspólnie organizować różnorodne wydarzenia, takie jak warsztaty, spotkania autorskie, prelekcje czy konkursy. To może przyciągnąć różne grupy społeczne i zainteresować osoby, które wcześniej nie korzystały z usług biblioteki. Biblioteka może pomagać w promocji inicjatyw organizowanych przez stowarzyszenia, a stowarzyszenia z kolei zapewniać nam większą frekwencję na organizowanych przez nas wydarzeniach. Jak zauważyłyśmy większa liczba osób korzystających z Gminnego Centrum Kultury przekłada się na większe zainteresowanie działaniami biblioteki i częstsze korzystanie z jej zasobów.

Ważne jest, aby taka współpraca była korzystna dla obu stron i odpowiadała na potrzeby społeczne mieszkańców. Dzięki temu, stowarzyszenia mogą stawać się naszym partnerem w realizacji wielu planów i przyczyniać się tym samym do przyciągania nowych czytelników.

To był zaszczyt gościć w bibliotece w Rozprzy. Jestem pewna, że nasza rozmowa z pewnością doda skrzydeł innym bibliotekarzom. Dziękuję raz jeszcze!