W Drezdenku zatrudniono nowego pracownika. Jest nim kot Szekspir, który szybko stał się lokalnym celebrytą. Jak przystało na kociego influencera promuje bibliotekę i ściąga czytelników po dobrą literaturę. Sam Szekspir z pewnością na pytanie, o to czy miał powołanie bibliotekarskie odpowiedziałby: Miał!
Kot po przejściach znalazł swój dom w Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy im. Ks. Józefa Tischnera w Drezdenku. Jak to się stało? Posłuchajcie o historii Szekspira, o której opowiada Tomasz Walczak, instruktor ds. transmisji wydarzeń kulturalnych i pozyskiwania środków pozabudżetowych.
Barbara Maria Morawiec: Kot Szekspir – imię wybrali internauci?
Tomasz Walczak: Kiedy nie wiedzieliśmy jeszcze czy to kot czy kotka, czytelnicy zaczęli wymyślać imiona. Z wszystkich propozycji wybraliśmy te związane z bohaterami lub twórcami literackimi. Ogłosiliśmy plebiscyt, który wygrał „Szekspir”. Właściwie każdy w bibliotece miał inny pomysł. Skoro jednak zaproponowaliśmy wspólną zabawę w nadanie imienia dotychczas bezimiennemu, zaakceptowaliśmy Szekspira.
BMM: Jak kotek trafił do biblioteki?
TW: Ktoś pozbył się małego kota, na szczęście podrzucając zwierzę w okolicy domostw. Wieś Lubiewo w sercu puszczy. Błąkające się i wygłodniałe kocię przygarnęła pani Małgosia z Ośrodka Pelikan, z przeświadczeniem, że kot nie może u nich zostać na zawsze, więc trzeba mu znaleźć dobry dom. Post internetowy, zwrócił naszą uwagę. Wiedzieliśmy, że już dawno swój dom znalazł inny kot w drezdeneckim muzeum. Rozmowy pracowników biblioteki, czy reagujemy, czy chcemy wziąć kota do siebie, co z nim zrobimy w weekendy czy święta. Przegadaliśmy wszystkie za i przeciw, i pełni obaw, aby stworzeniu nie zrobić krzywdy zdecydowaliśmy, że będzie się w instytucji zajmował promocją. Bierzemy i oczywiście zrobimy wszystko, aby biblioteka stała się jego domem.
BMM: Jak odbierają go czytelnicy i pracownicy?
TW: Kot Szekspir niemal od pierwszego dnia stał się wizytówką biblioteki. Każdego dnia od kilku do kilkunastu gości przychodzi specjalnie, żeby się z nim przywitać. Czytelnicy przynoszą prezenty, suchą karmę, szaszetki, drapak, zabawki, żwirek. Jest wygłaskany, „wyprzytulany” i wycałowany. Wzruszające są spotkania Szekspira z najmłodszymi i z seniorami. Pracownicy też od razu pokochali Szekspira. Kot okazał się wyjątkowo gadatliwy i lubiący ludzi. Komunikuje swoje potrzeby, zaczepia łapką, wskakuje na kolana, wędruje po biurkach, półkach, między książkami. Bibliotekarze przychodzą do pracy wcześniej, żeby posprzątać, nakarmić, napoić, żeby nie czuł się samotny. Jak Szekspir przyzwyczai się do nowego domu, będziemy go także zabierali na weekendy czy święta do swoich mieszkań.
BMM: Czy biblioteka utrzymuje Szekspira, czy będzie zbierać fundusze na jego utrzymanie?
TW: Prosiliśmy czytelników o zebranie wyprawki dla Szekspira. Otrzymaliśmy także trochę karmy. Dokupujemy na bieżąco to, co jest potrzebne z własnych środków i nie zamierzamy angażować w utrzymanie kota budżetu instytucji. Planujemy w przyszłości zbiórkę karmy i akcesoriów na rzecz bezdomnych zwierząt w schroniskach. Oczywiście zbiórka będzie prowadzona przez Szekspira!
BMM: Jakie obowiązki służbowe ma Szekspir?
TW: Szekspir ma stopień młodszego bibliotekarza. Odpowiedzialny jest za promocję. Robi to rewelacyjnie, zawodowo pozuje do zdjęć, współpracował z operatorem kamery TVP3 Gorzów. Został gwiazdą Teleexpressu. Za chwilę będzie jednym z bohaterów reportażu o zwierzętach w instytucjach kultury, realizowanym przez TVP3 Poznań. Wita czytelników, zabawia rozmową, szczególnie najmłodszych i najstarszych.
BMM: Czy Szekspir przyciągnął już nowych czytelników?
TW: Są szczególnie wśród najmłodszych, takie osoby, które trafiają do nas pierwszy raz z babcią lub mamą, bo widziały kotka w telewizji. Przy okazji odwiedzają także oddział dla dzieci i zostają naszymi czytelnikami. Szekspir promuje głównie literaturę angielską, ale ostatnio namawiamy go do zachęcania czytelników, by sięgali do całego bogactwa literatury światowej. W Drezdeneckiej bibliotece dużą popularnością cieszy się tzw. literatura kobieca, kryminały, sensacja oraz biografie.
Zobacz też inne koty w bibliotekach!
Źródło zdjęć: mat.pras BPMiG w Drezdenku