Miejska i Gminna Biblioteka Publiczna w Kluczborku ma 10 filii. Cztery z nich mogą zostać zamknięte z powodu małej liczby czytelników oraz wysokich kosztów utrzymania.
Zamiar likwidacji
W czerwcu Rada Miejska w Kluczborku omawiała sprawy przyjęcia sprawozdania finansowego Miejskiej i Gminnej Biblioteki Publicznej w Kluczborku oraz zamiaru likwidacji czterech jej filii z końcem tego roku. Mowa o wiejskich filiach zlokalizowanych w: Kujakowicach Górnych, Smardach Dolnych, Łowkowicach i Ligocie Dolnej.
– Powód tych likwidacji jest jeden: oszczędności. Koszty były zbyt duże, zwłaszcza że korzystało z nich mało osób – mówi Dariusz Morawiec, wiceburmistrz Kluczborku. – Do tego w Smardach jest lokal niedostosowany na cele biblioteki, a Ligota Dolna leży zaledwie 2 kilometry od biblioteki miejskiej – uzupełnia swoją wypowiedź dla serwisu Nowej Trybuny Opolskiej.
Liczba zapisanych czytelników w filiach odpowiada od ok. 4% do 6% mieszkańców danej wsi. To:
- w Łowkowicach 21 osób na 576 mieszkańców,
- w Ligocie Dolnej 29 na 618 mieszkańców,
- w Kujakowicach Górnych 33 na 670 mieszkańców,
- w Smardach Dolnych 47 na 775 mieszkańców.
Obecnie filie są nieczynne.
Dwie inne usługi dla mieszkańców
Rozwiązaniem dla mieszkańców wymienionych wsi w województwie opolskim mają być dwie usługi – dowozu książek na telefon oraz wymiany książek na zasadzie bookcrossingu.
– W zamian proponujemy usługę „Książka na telefon”, która jest już realizowana w Kluczborku – mówiła Krystyna Pychyńska, dyrektor biblioteki w Radiu Opole. – Mieszkańcy zostawiają książki na półce, drudzy zabierają je i tak dochodzi do wymian. Biblioteka zamierza nadzorować to w świetlicach wiejskich, gdzie mieszkańcy bez problemu będą korzystać. My na początek damy książki z zakresu literatury pięknej i literatury popularno-naukowej – dodała.
W lipcu 2019 roku przestały istnieć filia biblioteczna nr 1 oraz filia biblioteczna nr 2 Muzyczna.