spot_img

Rzeka słów i poławiacze pereł

Co jakiś czas, zaglądam na półkę z literaturą ambitną przeznaczoną dla czytelnika nie bojącego się eksperymentów z formą. La petite mort Waldemara Bawołka z pewnością powinna znaleźć na niej swoje miejsce – i to nie tylko dlatego, że otrzymała nominację do Literackiej Nagrody Europy Środkowej Angelus.

„Czy potrafi siebie zobaczyć?”

La petite mort składa się z dziesięciu opowiadań. Czego dotyczą? Uniwersalnych motywów, które klasycy-wielcy literaci próbowali przez wieki przepracować: fascynacji, niespełnienia, tęsknoty, odrębności, wspólnoty. Czytając ten zbiór trudno wskazać na jeden wiodący temat poszczególnych historii. Bawołek nieustannie operuje kontrastami: sacrum splata się z profanum, z miłością graniczy samotność, a przeszłość nieustannie wybrzmiewa w teraźniejszości bohaterów. To proza osobista, w której ma miejsce nieustanna wiwisekcja całej wspólnoty.

„Mój świat jest nieco inny. To, co widzicie, postrzegam inaczej”

Styl Bawołka momentami jest bardzo podobny do Gombrowiczowskich tekstów: słowa wyjęte z Uświęconego powrotu Franciszka („Ogolił głowę na łyso, chyba podczas upałów letnich. […] Ta jego głowa miała by najobrzydliwszym aktem, brutalnym gwałtem, pogwałceniem porządku”) do złudzenia przypominają mi koncepcje Kosmosu. Innym razem autor La petite mort bywa znacznie bardziej melancholijny, refleksyjny. Nie brakuje tu ani abstrakcyjnych, groteskowych obrazów ani metafizycznych zdań dotyczących kondycji człowieka i świata:

Życie jest poczuciem obecności wśród samotnych okien, krzeseł, szkła, dymu i pieniędzy. Życie jest arytmetyką splunięć, oddechów, gustów, przekleństw.

Przez tą literaturę przebija wrażliwość, która jest jednocześnie jej piętnem – nie każdy ją zrozumie, ale wybrani ją pokochają.

Literacki gejzer

Nie ulega wątpliwości, że Bawołek jest dla przeciętnego odbiorcy pisarzem trudnym. W jego jednym zdaniu niejednokrotnie znajduje się ponad 150 słów! Interpunkcja nie jest temu autorowi szczególnie potrzebna, a jeśli dodać do tego kakofonię głosów bohaterów i frazy, które wytryskują z tego tekstu to dostajemy prawdziwy literacki gejzer.

[…] pęczniał, nadymał się, rósł, olbrzymiał, rozrastał z nadmiaru słów, głosów, zdań oplątanych, pogmatwanych, trudnych, zrozumiałych. Dymplomatycznych i wulgarnych – w taki sposób Bawołek pisze o pęcherzu bohatera.

To samo można powiedzieć o jego stylu. Fantastyczna, inspirująca, ale jednocześnie niesłychanie trudna proza.

Lustrzane inspiracje

Literackie poczynania Bawołka skojarzyły mi się z metaforą rzeki słów. Warto wykorzystać metafory akwatyczne jako pomysł na czytelnicze akcje. W jaki sposób? Oto kilka przykładów połączenia lekturowo-wodnego konceptu:

  • Poławiacz literackich pereł – konkurs recenzencki, w którym uczestnicy będą polecać ich ulubione książki.
  • Perełka w sieci – raz w tygodniu zamieśćcie specjalną, książkową perełkę. Który czytelnik pierwszy ją wypożyczy?
  • Błękitne morze – wystawa błękitnych książek;
  • Książkowe łowy – zaproście dzieci na wędkarskie podchody: w książkach ukryjcie morskie emblematy.

TYTUŁ: La petite mort
AUTOR: Waldemar Bawołek
WYDAWNICTWO: Nisza
LICZBA STRON: 224
ROK WYDANIA: 2018

Zdjęcia: Barbara Maria Morawiec