Przepaść pomiędzy percepcją rocznego niemowlaka i przeznaczonymi dla niego książeczkami z jednym czy dwoma narysowanymi przedmiotami, a możliwościami przedszkolaka, potrafiącego słuchać rozbudowanych historii, jest ogromna. W dzisiejszym artykule tematycznym, chciałabym przedstawić pięć propozycji dla dwulatków – dzieci, chętnie wchodzących w krótkotrwałe interakcje z książką.
Przede wszystkim zgadywanki – Moje pierwsze sto…
Seria wydawnictwa Egmont Moje pierwsze 100 słów absolutnie podbiła serce mojej dwulatki. Obecnie liczy ona cztery tytuły: Moje pierwsze 100 słów, Moje pierwsze 100 zwierząt, Moje pierwsze 100 pojazdów oraz Moje pierwsze 100 słów na wsi. Każda z tych pozycji, wydana w twardej okładce liczy czternaście stron, na których znajduje się kilkadziesiąt odsłanianych okienek związanych z tytułowym tematem książki. Przykładowo: Moje pierwsze 100 pojazdów zawiera ponad pięćdziesiąt klapek, za którymi kryją się zadania dotyczące rozmaitych cudów motoryzacji. Czytając, dziecko musi na przykład odsłonić ilustracje budynków takich jak szpital czy straż pożarna i zgadnąć, jakie auta tam stacjonują; wskazać kolor przedstawionego na rysunku kabrioletu tudzież odgadnąć, jakim pojazdem podróżuje kapitan, astronauta lub policjantka.
W księgarniach znajdziecie cały stosik tytułów rozpoczynających się od słów „Moje pierwsze…” – czym wyróżnia się seria Egmontu na tle tej grupy książek? Przede wszystkim ten cykl nie jest tylko zbiorem rysunków z podpisami, ale wymaga od dwulatka podjęcia konkretnych działań – takich jak na przykład odsłanianie, porównywanie, liczenie, szukanie. Zadania te mają różny stopień trudności. Ponadto treści zamieszczone w tytułach wykraczają ponad podstawowe słownictwo dziecka, uczącego się dopiero składać wyrazy i oscylują właśnie na poziomie dwulatka, który jeszcze nie mówi całymi zdaniami, ale z dnia na dzień poszerza swój zasób leksykalny. Bogactwo językowe, mądre zadania, barwne fotografie tworzą serię idealną dla małych czytelników!
TYTUŁ SERII: Moje pierwsze 100 słów/ Akademia mądrego dziecka
LICZBA STRON: 14
WYDAWNICTWO: Egmont
ROK WYDANIA: 2018
Paluchy do dziury – W drogę!
Każda z pięciu książek Hectora Dexeta (wydanych w Polsce przez Mamanię) oparta jest na jasnym koncepcie: wszystkie ilustracje zawierają, mówiąc wprost, wyciętą dziurę, która pozwala na płynne przechodzenie do dalszych stron opowiadanej historii. I tak w najnowszej publikacji tego francuskiego ilustratora, podejmującej wątek ruchu drogowego – małe auta zmieniają się w duży kabriolet, a spychacz zastępuje pociąg jadący po szynach.
Tekst tej książeczki jest prosty: Dexet stawia jednak na interakcję z małym czytelnikiem, często zwracając się bezpośrednio do niego („Czy leciałeś kiedyś balonem lub sterowcem? Płynąłeś łodzią podwodną?”). Rysunki zamieszczone w książeczce W drogę! (podobnie zresztą jak w innych tytułach tego autora) oparte są na prostych, graficznych rozwiązaniach i kształtach – ja jednak uwielbiam Dexetowski sposób obrazowania: to chyba jedyny ilustrator, u którego nagle hulajnoga staje się nartą, a nosze ratowników medycznych zastępuje… okno.
TYTUŁ: W drogę!
AUTOR: Hector Dexet
LICZBA STRON: 36
WYDAWNICTWO: Mamania
ROK WYDANIA: 2018
Rozkochać w przyrodzie – Mały atlas motyli Ewy i Pawła Pawlaków
Kolejna książkowa propozycja skierowana jest do małych przyrodników. Zainteresowania dwulatków, jak wiadomo, bywają różne – jeżeli szkraba interesuje świat przyrody i zwierząt, warto zaproponować mu nieco ambitniejszy tytuł. Mały atlas motyli Ewy i Pawła Pawlaków to właśnie taka pozycja. Książka, wydana na twardych, trudnych do zniszczenia stronach, zawiera zdjęcia i ilustracje dwudziestu skrzydlatych okazów wraz z ich krótkimi (cztero-ośmiozdaniowymi opisami).
Znajdziecie tu całą gamę różnorodnych gatunków – najczęściej spotykane, rzadkie, niektóre zachwycające swoim tęczowo-wzorzystym ubarwieniem. Szata graficzna w tej książce jest równie różnobarwna, jak jej główni bohaterowie – Ewa i Paweł Pawlakowie mieszają ze sobą rozmaite pomysły graficzne. Zdjęcia motyli, okazy przypominające wycięte z tkaniny, namalowane akwarelkami: każdy uskrzydlony owad jest inny. Mały atlas motyli… jest kolorowy (lecz nie pstrokaty!) i jednocześnie niezwykle przyjazny dla odbiorcy: książka ma fenomenalną szatę graficzną, a jego autorzy z efektem rozbudzają nawet w tak małych dzieciach przyrodniczą pasję.
TYTUŁ: Mały atlas motyli Ewy i Pawła Pawlaków
AUTOR: Ewa Kozyra-Pawlak, Paweł Pawlak
LICZBA STRON: 40
WYDAWNICTWO: Nasza Księgarnia
ROK WYDANIA: 2018
Kropki, kreski i zabawa – Porysuj mnie
Nie skłamię, jeżeli napiszę, że umiejętności plastyczne dwulatków pozostawiają wiele do życzenia… I tu z pomocą, przychodzi nam interaktywna książka Herve Tulleta Porysuj mnie. Jeżeli znacie inne pozycje tego autora, to wiecie, że zasadniczo kładzie on nacisk na wchodzenie przez dziecko w nieustanną interakcje z książką – maluch ma swój egzemplarz naciskać, kreślić i ozdabiać jego poszczególne strony.
Nie da się ukryć, że tego typu zabawy rzadko kończą się dla książki dobrze – jednakże Tulletowskie tytuły są dla dzieci zwyczajnie atrakcyjne. Z Porysuj mnie mały czytelnik może samodzielnie pracować – przy pomocy rodzica będzie ćwiczył rozróżnianie wielkości, kształtów, kolorów oraz precyzję niewielkich palców. Ta pozycja Tulleta – niekoniecznie nadająca się do bibliotecznych wypożyczeń – doskonale sprawdzi się dla bibliotekarzy jako inspiracja do organizowania zajęć z dwulatkami i starszymi dziećmi.
TYTUŁ: Porysuj mnie
AUTOR: Herve Tullet
LICZBA STRON: 140
WYDAWNICTWO: Babaryba
ROK WYDANIA: 2018
Świat wokół nas – Dwa, trzy, cztery
Cykl „Dwa, trzy, cztery” jest niejako kontynuacją nagrodzonej w konkursie Instytutu Książki i Polskiej Sekcji IBBY na książki rosnące razem z dzieckiem TRZY/MAM/KSIĄŻKI serii graficznej „RAZ – DWA – TRZY”. Joanna Bartosik tym razem chce trafić o nieco starszego odbiorcy: barwy i kształty dopasowane percepcji niemowlaka zastępuje cały świat widziany oczami dwulatka. Jak on wygląda?
Na cykl składają się trzy pozycje: Dwa, trzy, cztery – wspólne spacery, Dwa, trzy, cztery – cyfry i numery oraz Dwa, trzy, cztery – słowa i litery. W dwóch pierwszych Joanna Bartosik prezentuje konkretne przestrzenie, które dwulatki znają i w których najczęściej bywają, takie jak park, plac zabaw, sklepy, dworzec czy cmentarz. To w tych miejscach ludzie spotykają się, wyprowadzają psy, kupują żywność – dziecko jest świadkiem takich zdarzeń i uczy się je rozpoznawać oraz nazywać.
Dodatkowo, w książce Dwa, trzy, cztery – cyfry i numery do przestrzeni publicznych wkraczają cyfry: znajdujące się na torcie, na tablicy u lekarza, na reklamach i tablicach, zamieszczonych na budynkach kamienic. Z kolei książka Dwa, trzy, cztery – słowa i litery ma formę swojego rodzaju elementarza, narysowanego z lekkim przymrużeniem oka: literka „b” przypomina bobry z dużymi brzuchami, a flaming wygiął się w „f”, wahając fiołki.
Choć niewiele w tych tytułach jest tekstu, to na ilustracjach wykonanych charakterystyczną kreską Joanny Bartosik, dzieje się bardzo dużo (w każdym z narysowanych miejsc przeważnie znajduje się przynajmniej kilka osób). Ten cykl aktywizuje dziecko do opowiadania o przedstawionych sytuacjach.
TYTUŁ: Dwa, trzy, cztery – wspólne spacery / Dwa, trzy, cztery – słowa i litery / Dwa, trzy, cztery – cyfry i numery
AUTOR: Joanna Bartosik
LICZBA STRON: 24
WYDAWNICTWO: Widnokrąg
ROK WYDANIA: 2018
Lustrzane inspiracje
Zgadywanki, obrazki z dziurą, kolorowanki, ilustracje łączące rozmaite techniki – każda z zaproponowanych przeze mnie pozycji trafia do małego odbiorcy w inny sposób. Wszystkie są dopasowane do czytelniczych możliwości dwulatków i nie zanudzą wybrednego czytelnika w tym wieku – warto przyjrzeć się bliżej tym tytułom i wykorzystać zaproponowane w nich rozwiązania do bibliotecznych spotkań z grupami żłobkowymi!