Prezes międzynarodowej grupy wydawniczej twierdzi, że „e-booki są głupie” zabijając tym samym infrastrukturę wydawniczą. Czy czytelnicy przekonają się do książek elektronicznych?
Hachette to jeden z czołowych wydawców, który publikuje blisko 17 tys. nowych tytułów w przeciągu roku. Ich sprzedaż wynosi 2,8 mln dolarów. W Polsce grupa wydawnicza Hachette zarządza wieloma markami i dystrybuuje prasę oraz książki od sieci popularnych kiosków. W ubiegłym roku Hachette kupiło brytyjskiego wydawców e-booków Bookoture.
Zdaniem Arnauda Nourry’ego, prezesa Hachette, „większość czytelników nie przekona się do elektronicznych książek”. W Rzeczpospolitej pojawiły się przetłumaczone fragmenty z wywiadu dla portalu scroll.in, gdzie Nourry mówi o tym, że:
Zbyt tanie e-booki zabijają nie tylko infrastrukturę wydawniczą, ale także księgarnie, supermarkety oraz przychody autorów.
Ponadto dodał, że:
– E-book to głupi produkt. To samo, co papier, poza tym że elektroniczny – uważa Nourry i twierdzi, że na amerykańskim i brytyjskim rynku widać wyraźną stagnację w segmencie e-booków.