Zmiany w kanonie lektur są tematem często poruszanym. Tym razem o wartościowych powieściach i funkcji lektur, ale także o bohaterach na miarę naszych czasów. Tekstowi towarzyszy masa komentarzy.
Aleksandra Korczak autorka tekstu „Dla tysięcy polskich dzieci książki są martwe” porusza kwestię patriotyzmu w lekturze, funkcji lektur, archaizmu, nowego kanonu a feminizmu. Nawiązując do ostatniego wątku Korczak podaje, że:
Jest też wiele lektur, w których nie ma żadnej żeńskiej bohaterki i jeszcze więcej takich, w których kobiety i dziewczynki pojawiają się tylko epizodycznie. Jeśli coś się w życiu przydarza, to tylko chłopcom.
W artykule pojawia się także fragment o tym, że biblioteki nie mogą pozwolić sobie na zakup dodatkowych lektur, bo taki wydatek przekracza możliwości budżetowe. Drugim problemem jest czas, ponieważ w pierwszej kolejności trzeba omówić lektury obowiązkowe. Zdaniem autorki te same teksty „tłucze się” od lat.
Ale w szkole podstawowej trzeba rozbudzić w młodym człowieku miłość do literatury. Książki mają go bawić, uwodzić, wzruszać. Pokazywać rozterki moralne, wzbudzać refleksję filozoficzną, pomagać w tworzeniu świata wartości. W świecie rewolucji technologicznej mają pokazywać, że czytanie jest piękne i potrzebne.