W Czechowicach-Dziedzicach, gdzie mieszka 35 tys. ludzi, postanowiono zainwestować w bibliotekę prawie 9 mln zł. O nową siedzibę zabiegano wiele lat. Jednak nie wszystkim ten pomysł się podoba. Powód: niski stan czytelnictwa i zanikający zawód bibliotekarza.
O wstydliwej sprawie pisze ks. Jacek M. Pędziwiatr dla serwisu gosc.pl:
Tymczasem jeden z członków rady miejskiej podczas sesji, w czasie której podjęto stosowną uchwałę, zgłosił publicznie wątpliwość, czy Czechowicom potrzebna jest biblioteka kosztująca 9 milionów i czy nie lepie byłoby przeznaczyć te pieniądze na inne cele, skoro czytelnictwo spada, a zawód bibliotekarza jest w zaniku.