Czytelnictwo jest w kryzysie? One mają na to odpowiedź. Nadzieją kultury są dziś bibliotekarki. Zwłaszcza w małych miejscowościach, gdzie biblioteka bywa jedynym jej ośrodkiem.
Co robi bibliotekarka? Zamawia czołg. Liczy nogi. Odbiera trzystukilogramowy głaz z Aleksandrii. Chodzi na sesję rady miasta. Organizuje siatkale. Opowiada o gardłowym śpiewie. Zawozi nad ocean. Robi zabawki dla kotów ze schroniska. Uczy angielskiego. Wie, o jaką książkę chodzi czytelnikowi, który pyta o „niebieską okładkę z małą chińską dziewczynką”.