Choć Biblioteka Kraków miała ułatwić mieszkańcom dotarcie do książek, to w tym roku jej oddziały nie kupiły żadnych nowości wydawniczych. W 2017 r. magistrat przekazał niemal 140 tys. zł mniej na nowe publikacje.
Biblioteka Kraków powstała w wyniku połączenia czterech samodzielnych dzielnicowych sieci bibliotek: Krowoderskiej Biblioteki Publicznej, Nowohuckiej Biblioteki Publicznej, Podgórskiej Biblioteki Publicznej i Śródmiejskiej Biblioteki Publicznej w Krakowie. Decyzją Rady Miasta Krakowa od 1 stycznia 2017 roku stanowią jedną samorządową jednostkę organizacyjną Gminy Miejskiej Kraków.
Z punktu widzenia czytelnika
„Gigantyczne pieniądze poszły na tworzenie nowej, absolutnie niepotrzebnej instytucji, na pensje dla dyrektora i stada nowych kierowników. Na nową siedzibę, zmiany w katalogach i nowe strony internetowe, nowe logo, pieczątki. Zabrakło na książki” – pisze w liście do „Wyborczej” czytelniczka zaniepokojona funkcjonowaniem Biblioteki Kraków.