Przyroda znów ma głos! O książkach non – fiction i współczesnych trendach w literaturze dla dzieci Anna Czernow, prezeska Polskiej Sekcji IBBY opowiada w rozmowie z Culture.pl
Anna Legierska: Profesor Grzegorz Leszczyński w jednym z wywiadów powiedział, że książka, która podoba się rodzicom, jest najgorszą książką dzieciństwa. Czy książka dla dzieci może być wartościową lekturą także dla dorosłych?
Anna Czernow: To jest bardzo ciekawa kwestia. Jeżeli książkę dla dzieci traktujemy wyłącznie jako narzędzie wychowawcze, poszukujemy tytułów, które mają wskazać dziecku odpowiednie kierunki myślenia, rozwijać konkretne umiejętności, to wtedy szansa, że spodoba się dziecku jest niewielka. Ale są takie historie, które należąc do świata literatury dziecięcej, w magiczny sposób zapraszają do lektury wszystkich.
Od kilku pokoleń łączą nas na pewno „Muminki” Tove Jansson, kultowy status osiągnął „Kubuś Puchatek”, książka tak ważna, że nawet w dorosłym życiu nie przestaje inspirować, wystarczy spojrzeć na takie tytuły, jak „Tao Kubusia Puchatka” czy „Filozofia Kłapouchego”. Jest jeszcze „Pippi Pończoszanka” i „Alicja w Krainie Czarów”, która ma gigantyczne grono fanów na całym świecie.