spot_img

Historia pleśnią pachnąca

Pergaminy, jedwabne tkaniny, a nawet teczkę TW „Bolka” przebadali naukowcy, sprawdzając, czy zagraża im pleśń niszcząca stare dokumenty i dzieła sztuki. Analizie poddali zapach, wskazujący na aktywność pleśni atakującej dany obiekt historyczny.

Naukowcy w ostatnich dwóch latach wzięli na warsztat różne obiekty z wielu miejsc w Polsce, m.in. z 23 krakowskich kościołów i klasztorów. „Badaliśmy różne obiekty – od pergaminów, jedwabnych i wełnianych tkanin, starych ksiąg, na których występowały zmiany wskazujące na obecność pleśni. Sprawdzaliśmy, czy pleśń na każdym z tych obiektów jest aktywna, czy nieaktywna” – mówi PAP dr Tomasz Sawoszczuk z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Naukowcy swoje analizy przeprowadzili jednak zupełnie nową, opracowaną przez nich metodą: „wąchania” historycznych obiektów. Dzięki niej przeanalizowali zapach uwalniany przez – znajdującą się na nich – pleśń.

Najpierw – w ramach projektu realizowanego ze środków Narodowego Centrum Nauki – przeanalizowali „zapachy”, czyli mieszaniny związków organicznych emitowanych przez obiekty historyczne zaatakowane przez pleśń. Spośród około 150 lotnych związków organicznych, emitowanych przez różne gatunki grzybów pleśniowych rosnących na próbkach materiałów historycznych, wyselekcjonowali trzy grupy związków. Wskazywały one na aktywność biologiczną mikroorganizmów, tzw. bioindykatory aktywności metabolicznej pleśni. W sumie wyróżnili około 12 związków, zwiastujących obecność aktywnej pleśni.

Źródło: naukawpolsce.pap.pl
Źródło zdjęć: pixabay.com