Paradoks: w kraju, gdzie czytelnictwo jest na dolnych poziomach skali europejskiej, obowiązuje tabu mówiące o zakazie wyrzucania czy niszczenia książek. Choć większość tego, co nam oferuje rynek, nadaje się wyłącznie do śmieci. Trudno się dziwić: każdego dnia na księgarskie półki trafiają 74 nowe tytuły. Arcydzieła?
Czytanie książek zawsze było zajęciem dla wybranych. Czytała, czyta, czytać będzie wąska grupa. Choć niekoniecznie elita intelektualna, jak się niektórym wydaje. Więc gromadne lamenty nad skundleniem kulturalnym naszego społeczeństwa są niepotrzebne.