spot_img

Czy e-booki pozostaną dalej drogie?

Czy książka elektroniczna może być traktowana jak książka tradycyjna? Dyskusja i starania o obniżenie stawki VAT na e-booki znów stoi pod znakiem zapytania. Swoje zdanie w tej sprawie wyraziła rzecznik generalna unijnego trybunału. Niestety opinia Juliane Kokott może być bardzo niekorzystna dla Polski.

Mimo starań Polski o obniżenie stawki podatku VAT na e-booki wciąż wynosi ona 23%, podczas gdy książki drukowane są objęte obniżonym 5% VAT-em. W ten sposób przepisy unijne definiują, że książka elektroniczna uznawana jest za usługę, a nie towar. W lipcu ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny zwrócił się z pytaniem o ważność dyrektywy preferencyjnej stawki VAT na książki elektroniczne.

 Opinię tę w czwartek podważyła Juliane Kokott, Rzecznik Trybunału UE. Odnosząc się do opisywanego problemu uznała, że zasadne są przepisy UE pozwalające na wyłączenie e-książek z systemu obniżonej stawki podatku VAT twierdząc, że „między publikacjami cyfrowymi a publikacjami drukowanymi istnieje znaczna różnica pod względem potrzeby ich wspierania, która wynika z bardzo różnych kosztów dystrybucji”.
Co więcej zdaniem rzecznik „książki cyfrowe dostarczane elektronicznie z reguły mogą być oferowane po niższej cenie niż na nośniku fizycznym nawet wtedy, gdy podlegają wyższej stawce VAT”.

Takie zdanie Rzecznik Trybunału UE może znacząco wpłynąć na ostateczną decyzję sędziów Trybunału, która ma być ogłoszona za kilka miesięcy.

Źródło zdjęć: pixabay.com