Część łodzian nie do końca zrozumiała ideę bookcrossingu – informuje Sebastian Grochala z MPK Łódź. – Część osób zabierała książki nie zostawiając innych w ich miejsce. Wspólnie z przedstawicielami Międzynarodowych Targów Łódzkich podjęliśmy decyzję o zmianie lokalizacji regału.
Potrzeba było tygodnia, aby regał pełen książek dwa razy opustoszał. Zupełnie. Aby na trzech półkach z kilkuset książek nie została ani jedna.
Zobacz także Biblioteka w Galerii Bronowice – dużo hałasu o nic