spot_img

Dreszczyk emocji i dziewczynka z parasolką

Szukacie książki dla dzieci powyżej ośmiu lat, która sprawi, że młody czytelnik zainteresuje się literaturą? Koniecznie polećcie mu ekscytującą powieść Nevermoor. Przypadki Morrigan Crow!

Świat wyobraźni

Tytułowa bohaterka – Morrigan Crow – jest jedenastoletnią córką prominentnego polityka. Wielkie pieniądze i władza jej ojca nie są dziewczynce potrzebne – Morrigan wie, że figuruje w rejestrze dzieci przeklętych i ma umrzeć przed północą Wieczoru Przesilenia. Kiedy już wszyscy wokół pogodzili się z perspektywą jej śmierci, zjawia się tajemniczy mężczyzna z parasolką i zabiera dziewczynkę do krainy o wdzięcznej nazwie Nevermoor. Tam czekają ją walki trolli, wyścigi centaurów, zombie paintball, kruszenie kopii na jednorożcach i jazda na smokach… Żeby zostać w tej niesamowitej krainie, Morysia będzie jednak musiała przejść selekcję i dostać się do elitarnego Towarzystwa Wunderowego. Czy sprosta pokładanym w niej nadziejom?

Dreszczyk ekscytacji

Lektura powieści Jessiki Townsend jest przede wszystkim fantastyczną podróżą do krainy literatury. Dawno nie czytałam tak dobrze napisanej powieści dla dzieci i młodzieży – w Nevermoor. Przypadki Morrigan Crow jest dreszczyk ekscytacji, który nie pozwala przerwać lektury. Dynamiczna; wyrazista, choć zakompleksiona bohaterka i wspaniała kraina, uruchamiająca wyobraźnię odbiorcy sprawiają, że od powieści trudno się oderwać. Lektura Nevermoor przypominała mi chwile, kiedy jako dziecko czytałam potterowski cykl: obie powieści są doskonałą, wartką lekturą dla młodego człowieka, a zarazem lekcją pokonywania własnych lęków.

Nie da się nie lubić

Walka o siebie, nawiązywanie nowych przyjaźni, rywalizacja… Morrigan nie da się nie lubić i nie ma krzty przesady w okładkowym blurbie „bohaterka, którą pokochają miliony”. Na koniec dodam jeszcze, że moją sympatię zyskała również sama autorka, ponieważ wspomina w posłowiu o „sympatycznej bibliotekarce, która opublikowała w bibliotecznej gazetce opowiadanie Trzy koale autorstwa Jessiki Townsend (lat siedem), choć autorka błędnie użyła słowa „wyolbrzymiony”, a do tego nie miała zielonego pojęcia o „podziale na wersy”. Ja również dziękuję owej bibliotekarce za odkrycie talentu Townsend i zachęcenie przyszłej autorki do dalszej działalności – mam przeczucie, że jeszcze wielokrotnie z wielką przyjemnością będę sięgać po jej teksty.

Lustrzane inspiracje

W Nevermoor wszystko jest niesamowite – miłośnicy czytania odnaleźliby się w tej krainie doskonale:

pewnego dnia na półce pojawiły się przeznaczone do podtrzymywania książek podpórki w kształcie syren, innego czarny skórzany fotel, który wyglądał jak ośmiornica. Gdy w nim siadała, żeby sobie poczytać, otaczał ją mackami.

Warto zaprosić dzieci do biblioteki, przemienionej właśnie w townsendowski świat – zainspirowani tą powieścią, bez trudu zaaranżujecie i przeprowadzicie testy do Towarzystwa Wunderowego (próbę strachu, próbę gonitwy oraz próbę słowa), przygotujecie pokój cieni, nauczycie dzieci czytania z rzeczy czy rozwiniecie ogromną „pajęczą” siatkę z kłębka wełny!


TYTUŁ: Nevermoor. Przypadki Morrigan Crow
AUTOR: Jessica Townsend
TŁUMACZ: Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz
WYDAWNICTWO: Media Rodzina
LICZBA STRON: 432
ROK WYDANIA: 2018

Zdjęcia: Aleksandra Sobańska