spot_img

Biblioteka niepotrzebna?

Podczas spotkania prezydenta z mieszkańcami [Mielca] osiedla Smoczka, jeden z mieszkańców zabrał głos w sprawie budowy Miejskiej Biblioteki Publicznej. Mieszkaniec zastanawiał się, czy miasto potrzebuje takiej inwestycji.

– Chyba drugą pozycję w inwestycjach stanowi biblioteka o wartości około 20 milionów złotych. I tak się zastanawiałem czy przeprowadzono jakąś głęboką analizę w tym zakresie. Jak wiemy około 70 procent Polaków w ogóle nie czyta książek. Po drugie są nowoczesne nośniki – audiobooki, ebooki. Jak rozmawiałem z pracownikami biblioteki, to mówią, że ten projekt, który pochłonie tak duże środki pieniężne, jest nie do końca adekwatny z potrzebami – mówi jednej z mieszkańców Mielca. – Nie widać na prezentacji księgozbioru, tylko jakieś sofy, krzesła, fotele. Nie wiem czy to jest projekt, który potrzebuje aż takich środków.

– Ta biblioteka cierpi na brak nowych podręczników, nowych książek, jest źle zorganizowana – mamy kilka filii, jak szukam podręcznika, do każdej filii muszę się od nowa zapisać, nie ma przepływu informacji, gdzie można daną pozycję pozyskać – dodawał mielczanin. – To takie pytanie by się jeszcze nad tym zastanowić, zwłaszcza, że z tych informacji, które wiemy, są problemy z uzyskaniem dofinansowania. Były sygnały, że ten projekt został źle przygotowany. Dofinansowania nie ma, wchodzimy w kredyty, czy to jest rozsądne, to inna kwestia.

– Według informacji, które dostajemy jest to instytucja, która ma największą frekwencję jeśli chodzi o mieszkańców miasta, ale również powiatu. Żadna inna instytucja kultury, tak wysokiej frekwencji nie ma. Naprawdę warto realizować bibliotekę, szczególnie patrząc na to, co się dzieje – odpowiadał Daniel Kozdęba, prezydent Mielca. – To błędna informacja, że źle przygotowaliśmy wniosek.

Czytaj więcej na hej.mielec.pl
Źródło zdjęć: pixabay.com