spot_img

Lekcja przysłów na wesoło

Czego uszy nie widzą Agnieszki Tyszki to lekka, zabawna lektura dla nastolatków, która inspiruje do czytania i do zaprzyjaźnienia się… z polskimi przysłowiami.

Nastolatka i rodzinne przewroty

Rodzice trzech sióstr (Karoliny, Misi i Zuzi Bronzik) jakby zapomnieli o swoich domowych obowiązkach. Tata dziewcząt wyjechał szukać sensu życia, mama udała się w służbową delegację – a słodki ciężar prowadzenia gospodarstwa domowego spoczął na dziadku Melchiora, którego babska zgraja niespecjalnie zna i lubi.

Dziewczęta próbują jakoś dogadać się ze starszym panem – nie jest to jednak zadanie łatwe, gdyż senior ma swoje przyzwyczajenia i koniecznie chce je wdrożyć w życie… Dodatkowo, siostry rozpoczynają kolejny rok szkolny, a w życiu nastoletniej Misi pojawiają się nowe osoby: tajemnicza nauczycielka Izolda Migocka oraz śliczna Carmen Wróbel, która, jak się zdaje, chce zająć miejsce nastolatki w klasie i sercu jej ukochanego.

Ciepła, lekka opowieść

Historia sióstr Bronzik jest pozbawiona jakiejkolwiek ciężkości: Agnieszka Tyszka opowiada o codzienności nastolatki, na którą składa się seria niefortunnych wypadków, nauka wzajemnej koegzystencji całkowicie różnych od siebie pokoleń, domowe obowiązki i lęki/oczekiwania/życzenia przeciętnej nastolatki. Humor – walka z dziadkiem na każdym froncie – i siostrzana miłość połączona z drobnymi utarczkami tworzą ciepłą powieść dla każdej nastolatki. Warto zwrócić również uwagę na mądre, uwrażliwiające na cierpienie innych wątki (takie jak np. porażenie mózgowe), choć są one tylko tłem tej dość zgrabnie opowiedzianej narracji.

Lekcja przysłów na wesoło

Lustrzane inspiracje

Dwa duże plusy powieści Agnieszki Tyszki to:

  • Popularyzacja czytelnictwa przez panią Migocką. Gdy rozpoczyna ona nauczanie w klasie Michaliny, chce sprawdzić obecność w następujący sposób: „Pomyślcie przez chwilę nad tym, co lubicie czytać. Pod warunkiem, że lubicie. I przypomnijcie sobie ulubiony tekst – najlepiej wiesz, ale niekoniecznie. I zamiast mówić – obecny, przedstawcie się tytułem cytatem, nazwiskiem autora, czymkolwiek. Ci, którzy nie lubią czytać, niech powiedzą – nieobecny”. To bardzo dobry patent dla nauczycieli bibliotekarzy na rozpoczęcie zajęć.
  • Zabawa przysłowiami – dziadek i siostry Bronzik prowadzą swoistą wojnę na cytaty. Nestor rodu tworzy tablicę „Słowo na każdy dzień – Informator Domowy”, na której zamieszcza przewrotne sentencje, mające motywować wnuczki do poprawy np. ich nawyków żywieniowych. Dziewczęta odpłacają mu się równie złośliwymi przysłowiami. Za pomocą tej zabawy, siostry poznają lepiej bogactwo języka polskiego. Warto zastanowić się nad wprowadzaniem takiej formy gry podczas bibliotecznych zajęć.

TYTUŁ: Czego uszy nie widzą
AUTOR: Agnieszka Tyszka
ILUSTRATOR: Agata Dudek
LICZBA STRON: 192
WYDAWNICTWO: Akapit Press
ROK WYDANIA: 2018

Zdjęcia: Barbara Maria Morawiec