spot_img

Sleeveface w wydaniu bibliotekarzy i miłośników książek

Do Polski wdarła się moda na sleeveface. Fenomenem stały się zdjęcia przedstawiające osoby fotografowane z zasłoniętą przez okładkę książki bądź płyty częścią ciała. W efekcie otrzymujemy złudzenie prezentujące kreatywne i śmieszne połączenie naszej osobowości z ukrytym książkowym alter ego. Zjawisko sleeveface odkryli także bibliotekarze, dlatego zapraszamy na wersję w wydaniu bibliotecznym i podpowiadamy jak zrobić taką u siebie.

Sleeveface stał się najbardziej rozpowszechniony w 2006 roku za sprawą portali społecznościowych, jednak znany wcześniej motyw ukazywał się na okładkach książek, płyt winylowych i czasopism. Termin został upowszechniony przed Johna Rostrona i Carla Morrisa w wersji winylowej w publikacji o tej samej nazwie. W Sleeveface potrzebna jest jedynie wyobraźnia i aparat. Dobra zabawa gwarantowana!

Podążając za trendem kilka dni temu na jednym z najbardziej popularnych serwisów linkujących o charakterze rozrywkowym pojawiły się zdjęcia pokazujące bibliotekarzy z węgierskiego miasta Kaposvar. Celem inicjatywy oczywiście stała się promocja czytelnictwa. Jednak poszperaliśmy trochę w sieci chaosu i oto źródło owych fotografii. Corpus Libris – to prowadzony od 2008 roku blog, gdzie można obejrzeć całą masę ciekawych twarzy bibliotekarzy i nie tylko prosto z książek.

sleeveface

sleeveface

sleeveface

Sleeveface został zauważony także przez polskich bibliotekarzy z Lublina dla których inspiracją były przedstawione powyżej zdjęcia.

sleeveface

sleeveface

W Internecie znajduje się masa materiałów zdjęciowych z tematyką sleeveface, dlatego zachęcamy do aktywnego szukania tych najbardziej pomysłowych. Możesz też zobaczyć jak zorganizować sesję sleeveface w swojej bibliotece! Oto krótki przykład i kilka pomysłów na wykonanie niebanalnych zdjęć, a następnie zaprezentowanie ich na wystawie!

Źródło zdjęć: 1, 2, 3.