spot_img

Elektrobiblioteka

Ostatnio wszędzie huczy o Elektrobibliotece. Nie dziw, bo jest to imponujący projekt, trzeba zaznaczyć wykonany przez Polaka- Waldka Węgrzyna. Powstał jako praca dyplomowa o tym samym tytule, w której autor rewolucjonizuje klasyczną drukowaną książkę.

Jednak nie wszyscy rozumieją koncepcję, dlatego postanowiłam przyjrzeć się z bliska temu projektowi, studiując stronę i film Elektrobiblioteki, a także rozpisujące się na ten temat głównie serwisy zagraniczne. O pracy jako pierwszy napisał serwis The Verge. Z chęcią chciałabym mieć egzemplarz takiej książki w swojej (tu potrzebna nowa nazwa) „Inter-bibliotece”.

elektrobiblioteka

Wydawałoby się, że w dobie e-booków nic nie byłoby w stanie przywrócić świetlności tradycyjnej książki. A tu proszę, aż z podziwu nie mogę wyjść, e-book może stać się przeżytkiem. Bo teraz mamy połączenie i możliwość sterowania książką na ekranie naszego komputera. Idealne połączenie papieru i technologii.

Odległe jak science-fiction i lot człowieka na Marsa przedsięwzięcie Waldka Węgrzyna, absolwenta Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach, stało się realne za sprawą inspiracji i koncepcji „Manifestu” autorstwa El’a Lissitzky’ego (właściwie Łazar Markowicz Lisicki- rosyjski typograf, malarz i artysta) z 1923 roku. W swojej pracy wzywał on do uznania książki jako technologii, które mogłyby „wykraczać poza czas i przestrzeń”, a więc wyprzedził swoją epokę twierdząc, że książka być może stanie się robotem, czymś działającym za sprawą elektroniki. Wyobrażenie to zobrazował właśnie Węgrzyn w swojej pracy dyplomowej.

elektrobiblioteka

elektrobiblioteka

Pomysł stworzenia Elektrobiblioteki pojawił się około dwóch lat temu i – jak powiedział jej autor – w trakcie tworzenia „praca koncepcyjna i zmagania z technologią przeplatały się ze sobą, chodziło o rodzaj eksperymentu z nietypowym zastosowaniem elektroniki”. W tym czasie powstało kilka wstępnych prototypów oraz trzy egzemplarze w wersji najbardziej zaawansowanej. Węgrzyn dodał jednak, że do prawdziwego końca prac konieczne są jeszcze technologiczne poprawki i ulepszenia, zwłaszcza pod względem introligatorskim [źródło].

Tezą pracy dla Węgrzyna stało się zjawisko książki jako interfeju. Czytając jego pracę w wersji elektronicznej pisze, iż:

„Książka jest jednocześnie nośnikiem informacji oraz powszechnie zrozumiałym interfejsem, pozwalającym poruszać się w obrębie treści, oceniać jej ilość i wybierać fragmenty. Łączy w sobie szereg cech użytkowych, z których część nadal nie znalazła odzwierciedlenia w rzeczywistości cyfrowej. Potencjał książki tkwi również w przypisywanym jej znaczeniu, jakości rzemieślniczej, użytych materiałach, gabarytach, we wrażeniu ciężaru i dotyku – w cechach, które – jak w przypadku liberatury – mogą stać się elementem treści.” [Elektrobiblioteka, s. 11].

elektrobiblioteka

Napominając w rozdziale III Węgrzyn analizuje termin i zakres tematyczny Interfejsu.

„ Zależnie od kontekstu, interfejs bywa definiowany między innymi jako:
– powierzchnia rozdzielająca dwa stany skupienia
– wspólny obszar graniczny pomiędzy dwoma urządzeniami, systemami, pojęciami lub osobami
– urządzenie elektroniczne lub optyczne pozwalające na komunikację między dwoma innymi urządzeniami, których bezpośrednio nie da się ze sobą połączyć
– słownik niezbędnych w obustronnym porozumieniu poleceń i określona postać technologii umożliwiająca jego wykorzystanie
– cyfrowe płaszczyzny odkrywania rzeczywistości.

W najpowszechniejszym znaczeniu interfejs można nazwać technologiczną płaszczyzną umożliwiającą komunikację. W tym sensie książka również stanowi rodzaj interfejsu.” [Elektobiblioteka, s. 8]

Przejdźmy do sedna sprawy. Po wnikliwej analizie Elektorbiblioteka to projekt, który pokazuje jak tradycyjna książka zmienia swoje pierwotne oblicze poprzez interfejs, stając się cyfrową po podłączeniu do komputera przez port USB. Po wykonaniu tej czynności użytkownik może sterować (kontrolować) stronami, a jednocześnie zamieszczonymi na jej łamach treściami i grafiką na ekranie swojego komputera. Obracając daną stronę elektronicznej książki przełączana jest równocześnie strona internetowa (wraz z grafiką), wywołując animacje na ekranie.

W moim rozumieniu pojęcia Elektobiblioteka to zarazem:
– interaktywny e-book
– tradycyjna książka
– urządzenie sterujące komputerem
– nowa forma książki
– nowy sposób oraz nośnik na przechowywanie i odczyt informacji.

Do wykonania prezentowanego w filmie egzemplarza Elektrobiblioteki Walek Węgrzyn użył (jeśli dobrze rozumiem) płytek drukowanych z układami scalonymi Teensy USB Development Board, które ukrył w okładce książki oraz zestaw układów wykonanych z przewodzącego lakieru z nadrukiem metodą sitodruku. Co pozwoliło na wykrycie aktualnie otwartej strony oraz na dodanie dotykowych elementów na ilustracjach.

Książka pozwoliła na naśladowanie działania klawiatury oraz komunikowanie się z kodem JavaScript- bez użycia żadnego dodatkowego oprogramowania [źródło].

elektrobiblioteka

elektrobiblioteka

Strony elektro-książki reagują na dotyk, podobnie jak aplikacje na tabletach, ale zarazem uzupełniają proces czytania.

Węgrzyn powołuje się na cytat D. Smalla: „W przeciwieństwie do papieru, który nie wie, co jest na nim wydrukowane, komputer może być zaprogramowany tak, by inteligentnie reagował na zmieniające się sygnały i wzorce, dotyczące zarówno treści, jak i użytkownika.” [Elektrobiblioteka, strona 5]

Zaprogramowany komputer może wykryć fizyczny stan obecnie otwartej strony i wyświetlić jej treść na ekranie przez wysłanie informacji na stronę internetową Elektrobiblioteki. Jest to swoistego rodzaju dialog z komputerem. Przez dotyk i przewracanie stron możemy uzyskać inne informacje, takie jak odnośniki, cytaty, filmy czy hiperłącza (analiza na podstawie internetowej wersji Elektrobiblioteki i wykonanej książki przez W. Węgrzyna). Jeśli nie chcemy mieć rozszerzonej wersji na ekranie komputera po prostu odpinamy kabel od portu USB i możemy czytać książkę w tradycyjny sposób.

„Ekran, dostąd służący jedynie wizualizacji tekstowego dialogu z komputerem, zaczął upodabniać się do papierowej strony, a użytkownicy zyskali możliwość bezpośredniego wskazywania znajdujących się na nim elementów.” [Elektrobiblioteka, s. 10] Poniższy film przedstawia projekt Between Page and Paper.

 

Ten niesamowity projekt zyskał już wydźwięk na świecie, kto wie co z tego wyniknie. Według mnie na pewno coś wspaniałego, bo rokowania są pomyślne w dobie urządzeń dotykowych.

Być może Elektrobiblioteka ewoluuje w stronę bezprzewodowych interfejsów przesyłu danych, np. przy użyciu technologii Bluetooth lub WiFi.

„Pierwotnie, Elektrobiblioteka miała być projektem jednorazowym, według twórcy rodzajem eksperymentu łączącego stare i nowe media: „zarówno najnowsze jak i te bardziej tradycyjne techniki są w pracy projektanta równie ważne. Ku mojemu zaskoczeniu efekt wzbudził duże zainteresowanie i w tej chwili podejmuję próby udoskonalenia prototypu”.

Czy Elektrobiblioteka może przerodzić się w projekt komercyjny? Według Węgrzyna jeszcze na to za wcześnie, chociaż w przyszłości nie wyklucza on takiego rozwoju swojej pracy. Przyznaje on, że choć pod względem funkcjonalności jego projekt nie jest alternatywą dla e-booków, być może udałoby się zastosować go w specyficznych wydawnictwach, które wciąż chętniej wydają na papierze niż w sieci. Chodzi między innymi o wydawców książek dla dzieci, katalogów produktów czy literatury pięknej.” [źródło]

Zainteresowanych zapraszam do pełnej lektury, czyli na stronę Waldka Węgrzyna Elektrobiblioteka.

Tekst Manifestu El’a Lissitzky’ego z 1923 roku można znaleźć tutaj.

Zdjęcia: elektrobiblioteka.net